Wyznanie po latach spekulacji
Od ponad dekady Michał Szpak pozostaje jedną z najbardziej charakterystycznych postaci polskiej sceny muzycznej. Jego oryginalny styl, ekstrawaganckie stylizacje i niebanalne podejście do mody sprawiają, że wokalista nieustannie wzbudza zainteresowanie mediów i fanów. Jednak mimo ogromnej popularności, Szpak dotychczas rzadko poruszał tematy związane ze swoją prywatnością.
W 2022 roku wokalista postanowił jednak przerwać milczenie i w rozmowie z magazynem „Twój Styl” wyznał, że jest panseksualny:
Gdybym miał jednoznacznie siebie określić, jestem panseksualny. Uważam, że każdy, niezależnie od płci kulturowej, tożsamości płciowej i orientacji seksualnej, zasługuje na miłość. Jestem queerowy, nie identyfikuję się z żadną płcią. Tak naprawdę żyję tu i teraz. Żyję chwilą.
Miłość ponad podziałami
Szpak wyjaśnił, że dla niego najważniejsza jest „jakość człowieka”, a nie jego płeć. – „Miłość to opieka, troska, zachwyt, relacja z osobą, z którą jest mi dobrze. Nie mogę powiedzieć, że zakocham się tylko w kobiecie lub tylko w mężczyźnie, bo ja zakochuję się w człowieku. Seksualność to sfera, którą odkrywa się całe życie” – tłumaczył muzyk.
Wokalista dołączył tym samym do grona światowych gwiazd otwarcie identyfikujących się jako panseksualne, takich jak Lizzo, Cara Delevingne, Brendon Urie, Bella Thorne, Janelle Monáe, Miley Cyrus czy Demi Lovato.
Społeczeństwo coraz bardziej otwarte?
Michał Szpak przyznał, że nie spotkał się z negatywnymi reakcjami po swoim coming oucie. Jego zdaniem współczesne społeczeństwo znacznie bardziej akceptuje różnorodność i indywidualność:
„Myślę, że społeczeństwo jest gotowe na każdy rodzaj upodobań. Zmieniamy się, idziemy z duchem czasu, bardzo szybko potrzebujemy zmian. Ludzie już nie boją się pokazywać swojej wrażliwości” – dodał wokalista.




