Miguel Angel Falasca nie żyje. Miał 46 lat
Według informacji hiszpańskich i włoskich dziennikarzy Miguel Angel Falasca zmarł w pokoju hotelowym we Włoszech, mimo pomocy służb medycznych. Powodem był atak serca.
Hiszpan był na przyjęciu weselnym Saugella Monza ze swojego sztabu szkoleniowego.
– Nasze myśli i wsparcie są z całą rodziną hiszpańskiej siatkówki i bliskimi oraz przyjaciółmi Miguela. Był członkiem najlepszej generacji w historii dyscypliny w naszym kraju. Niech spoczywa w pokoju – powiedział prezes Hiszpańskiego Komitetu Olimpijskiego, Alejandro Blanco.
Tragiczne doniesienia potwierdziła Monza. "Z największym żalem informujemy o nagłym odejściu Miguela Angela Falaski. Tego ranka zmarł na zawał serca" – napisano na Twitterze.
Miguel Angel Falasca - siatkarski mistrz
Falasca urodził się w argentyńskiej Mendozie, ale grał jako rozgrywający w reprezentacji Hiszpanii. 12 lat temu sięgnął z nią po mistrzostwo Europy. W kolejnym sezonie przyjechał do Polski, a w barwach Skry Bełchatów wywalczył mistrzostwo kraju w 2009, 2010 i 2011 roku.
Po występach w Rosji, wrócił do polskiego klubu w 2013 roku, ale już jako trener.
W pierwszym sezonie wywalczył z bełchatowską drużyną ósme w historii klubu mistrzostwo Polski. W drugim prowadzony przez niego zespół zdobył brąz i Superpuchar, a w kolejnym - Puchar Polski.
Skra bardzo dobrze spisywała się także w Lidze Mistrzów. Z klubu odszedł w 2016 roku, a potem był trenerem m.in. kadry Czech.
Żródło: RMF24.pl/PAP
Autor: Katarzyna Solecka