Czy jest to jej potrzebne?
Miley Cyrus wiele lat temu była jedną z „porządnych” gwiazdek Disneya. Za wszelką cenę chciała odciąć się od przeszłości. Postawiła na szokowanie opinii publicznej. „Nowa” Miley wywołuje co chwilę nowe skandale. Wielu sądzi, że wokalistka ma niesamowite warunki wokalne i nie trzeba jej tego specyficznego rodzaju rozgłosu. Glos, bycie chrześniaczką Dolly Parton, muzykalna rodzina, czegóż chcieć więcej. Najwyraźniej Miley to nie wystarcza.
Zwiazek z Liamem
Specyficzne wydaje się być też życie uczuciowe artystki. Chyba najsłynniejszy jest związek z aktorem Liamem Hemsworthem. Wokalistka związała się z gwiazdorem w 2009 roku. Zaręczyli się trzy lata później. Natomiast w 2013 roku pojawiła się informacja o ich rozstaniu. Wrócili do siebie w 2016 roku. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia roku 2018, Liam i Miley wzięli ślub w domu w Nashville. Chociaż wokalistka wciąż występowała jako Miley Cyrus, to faktycznie zmieniła nazwisko na Hemsworth. Kilka miesięcy po ślubie aktor złożył pozew o rozwód, do którego doszło w 2020 roku.
Odkryta Miley
W najnowszym poście, który Miley zamieściła na swoim Instagramie, można zobaczyć jej zdjęcia sprzed 7 lat. Oglądamy na nich wokalistkę na jednym z koncertów. Piosenkarka ubrana jedynie w srebrzyste rajstopy/legginsy przechadza się po scenie. Co prawda ma na sobie jeszcze „body”, trudno jednak uznać je za ubranie, zasadniczo są to sznurki, które nie okrywają jej ciała. Tym samym biust gwiazdy jest praktycznie całkowicie odsłonięty. Czasami zakrywa go pluszowym misiem. Wokalistka nosi także perukę, przypominającą kulę dyskotekową czy łańcuchy na choinkę.
Fot.Instagram/Miley Cyrus
Autor: Judyta Nowak