hity na MAXXa
hity na MAXXa

Mistrzostwa Świata 2018: Ojciec Wojciecha Szczęsnego o grze syna w meczu z Senegalem. Nie szczędził słów

Mundial w Rosji to wydarzenie, którym obecnie żyją Polacy. W końcu polska reprezentacja po 12 latach przerwy powróciła do walki. Za nami pierwszy mecz, w którym rywalami byli Senegalczycy. Niestety, przegrana przyszła nam bardzo łatwo, co zawiodło całe rzesze kibiców. Jeden z goli był samobójem w wykonaniu Thiago Cionka, a drugi Senegalczycy wbili z łatwością. Niestety nawet bramka uzyskana przez Grzegorza Krychowiaka nie uratowała sytuacji. Mecz Polaków skomentował ojciec Wojtka Szczęsnego. W mocnych słowach wypowiedział się o występie swojego syna.

First test complete #POLCHI #Poland #laczynaspilka #dobojupolsko

A post shared by Wojciech Szczesny (@wojciech.szczesny1) on

Mistrzostwa Świata to obecnie jeden z tematów, którym żyją Polacy. W końcu po 12 latach polska reprezentacja zawitała na mundialu. Do tego nowi zawodnicy, którzy odnoszą sukcesy w swoich klubach. Polacy prędko nabrali nadziei, że los polskiej piłki nożnej się odmieni i będziemy mogli konkurować o wyższe lokaty w zestawieniu. Mecz z Senegalem mocno ostudził emocje, a wręcz wywołał niemałą lawinę hejtu ze strony internautów, którzy nie szczędzili polskich zawodników w prześmiewczych memach. W końcu Senegalczycy wygrali z nami, niemal się przy tym nie wysilając.

Przegrana Polaków w meczu z Senegalem

Jednym z goli, które oddaliśmy Senegalowi, był samobój w wykonaniu Thiago Cionka. Drugi zaś wyniknął z błędów, jakie popełnili nasi zawodnicy. Przypomnijmy, jak to się stało. Podczas wtorkowej rozgrywki Grzegorz Krychowiak zagrał do tyłu niebezpieczną piłkę, której nie przechwycił Jan Bednarek. Obrońca nie dostrzegł, że na boisko wrócił jeden z Senegalczyków, który zabrał naszym piłkę, a następnie bez problemu minął Wojciecha Szczęsnego by wbić gola. Wiele osób zarzuca, że druga bramka Senegalu wynika przede wszystkim z błędu bramkarza. Wśród tych, którzy są tego zdania, jest ojciec Szczęsnego, Maciej Szczęsny.

"Wstyd i hańba"

Maciej Szczęsny tak jak syn, w latach 90. pełnił rolę bramkarza w polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Teraz został poproszony o komentarz jako Telewizji Polskiej w specjalnej serii "Okiem Cenzora". Bramkarz, który przeszło dwie dekady temu był czołowym polskim bramkarzem i zdobył mistrzostwo kraju z aż czterema klubami: z Legią Warszawa, Widzewem Łódź, Polonią i Wisłą Kraków, nie szczędził słów krytyki wobec "orłów Nawałki". Oberwało się też jego synowi. 

"Druga bramka to już absolutne kuriozum. Krychowiak w zupełnie niegroźnej sytuacji zagrywa do tyłu "balonik", który przelatuje pod nosem Bednarka. Ten jednak, jak niczego nieświadoma zebra, tego, że zbliża się szybki lampart, zlekceważył sytuację, nie dostrzegł rywala. Sędzia techniczny z Kataru wpuścił go w niewłaściwej sytuacji na boisko. Dopełnieniem wszystkiego była przebieżka naszego bramkarza, chyba do kiosku z napojami wyskokowymi. Wstyd i hańba" – powiedział oburzony Szczęsny.

Były bramkarz również odniósł się do tego, jak przebiegał cały mecz. Maciej Szczęsny przyrównał opieszałość Polaków do "jednostajnego tempa pociągu kolejowego linii Pilawa - Tłuszcz". "Przykre, że nawet taki zespół jak Senegal, wyglądał na tle Polaków na zespół bardziej zgrany, cwany, dojrzały, potrafiący lepiej wykorzystywać słabości sędziego oraz rywala" – stwierdził Szczęsny.

Relacje Wojciecha Szczęsnego z ojcem

Oboje panowie od 2013 roku nie żyją ze sobą w zgodzie. Ojciec i syn nawet nie utrzymują ze sobą kontaktu. Jak wyznał Maciej Szczęsny w niejednym wywiadzie, nie ma pojęcia, dlaczego doszło do takiej sytuacji. "Do dziś nie znam przyczyny. Miałem z nim super relację przez 24 lata. Rozmawialiśmy po każdym jego meczu" – powiedział w wywiadzie z "Przeglądem Sportowym". Według niego, problemy pojawiły się, gdy do Wojtka wprowadziła się... Marina.

Gdy rok temu Wojciech żenił się z celebrytką, zaprosił na ślub ojca. Mimo że ten był obecny, ich relacje nie uległy zmianie, choć wydawałoby się, że właśnie pojawił się cień nadziei na zakończenie sporu. Sam Szczęsny za to nie odpowiedział na zaproszenie na ślub jego starszego brata. 

Oceń ten artykuł 0 1