Monika Mrozowska narzeka na podróż nad morze
Monika Mrozowska niedawno wróciła z wakacji, które spędzała w słonecznej Hiszpanii. Gwiazda serialu "Rodzina zastępcza" nie zamierzała jednak kończyć swojego urlopu i wraz z rodziną i przyjaciółmi wybrała się nad polskie morze. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem, o czym aktorka poinformowała swoich fanów, a tych na Instagramie ma niemal 170 tysięcy. Problemem nie była jednak chłodniejsza woda od tej andaluzyjskiej, ale sama podróż.
W swoim niedawnym poście Monika Mrozowska wyznała, że podróż nad Bałtyk była dla niej prawdziwą katastrofą. 41-latka w pewnym momencie miała wręcz chęć zrezygnować i zawrócić do Warszawy. Gwiazda planuje nie myśleć o drodze powrotnej, aby nie psuć sobie wypoczynku.
Ta podróż nad polskie morze to… jakaś totalna katastrofa. Miało być 5 h, a wyszło prawie… 8. Przysięgam, że jak na A1 zaczął mi się wydłużać na Google Maps czas dotarcia do celu, to… miałam ochotę zawrócić do Warszawy. (...) Postanowiłam, że do powrotu muszę się po prostu lepiej przygotować, a przez najbliższy tydzień W OGÓLE O NIM NIE MYŚLEĆ. To będzie aktywny urlop z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. Łącznie… ponad 20 osób… Prognoza pogody? Rokowania równie słabe, jak nasza trasa dojazdowa
- napisała Monika
Fani odpowiadają
Pod tym postem aktorki zobaczyliśmy wiele komentarzy. Internauci przyznają, że podróż nad polskie morze jest męcząca, jednak warta tego, co zastaniemy na miejscu. Wielu fanów Moniki podzieliło się swoimi doświadczeniami z drogi nad Bałtyk.
Na szczęście Bałtyk wynagradza wszystko. Letni wiatr, zachód słońca, wieczór na plaży i już się zapomina o godzinach w aucie
A ja zazdroszczę... Polskie morze dla mnie ma taki jakiś sentymentalny klimat, także nawet jak pada to jest pięknie
Ja dzisiaj wracałam znad morza...rzeczywiście tragedia. Miało być 6 godzin a w rzeczywistości wyszło prawie 11
Po prostu wyrobiłaś normę słońca w Hiszpanii. Niestety Polacy mają limity
Wystarczy wyjechać o 5 rano i będzie dobrze
- komentują internauci