Mors "terrorysta" w akcji! Wally "niechcący" zatapia luksusowe jachty i łodzie [WIDEO]

Wally budzi skrajne emocje. Jednych rozczula, innych naraża na niemałe straty. Mowa o pewnym morsie, który jakiś czas temu przypłynął no wybrzeży Wielkiej Brytanii i robi tam niemałe zamieszanie!

Mors sieje postrach na wybrzeżu Wielkiej Brytanii

Ostatnio niemałą popularność w sieci zyskał pewien mors z Norwegii, który sieje postrach wśród właścicieli jachtów u wybrzeży Wielkiej Brytanii. Lokalne media nazywają go Wally, a właściciele przystani... terrorystą.

Zwierzak zatopił już kilka drogich jachtów, motorówek i szybkich łodzi pontonowych, jednak badacze twierdzą, że zrobił to "niechcący". Norweski mors arktyczny, który obecnie terroryzuje wybrzeże Wielkiej Brytanii, przypłynął ze Spitsbergenu. Z Norwegii wypłynął wiosną, a lato spędził przy brytyjskim brzegu, stając się lokalnym celebrytą. Wszystko w związku z jego niecnymi uczynkami.

Wally terroryzuje właścicieli luksusowych łodzi i jachtów

Dziennik "Verdens Gang" napisał, że mors robi świetny PR i to bezpłatnie "podczas europejskiego turnee".  Wally widząc białą łódź, traktuje ją jak krę lodu i wspina się na nią, używając do tego strych kłów, by później oddać się błogiemu wypoczynkowi. Później, już leżąc na pokładzie i przewracając się z boku na bok, demoluje wyposażenie. Zdarza się też tak, że balansując na niej, doprowadza do zatopienia czy sprawia, że ta przewraca się do góry dnem.

Mors arktyczny waży do 1500 kilogramów, a kły dochodzące do metra długości są w stanie skruszyć warstwę lodu o grubości nawet i 20 centymetrów – wyjaśnia na łamach dziennika "Dagbladet" Audun Rikardsen, biolog morski z uniwersytetu w Tromsoe. Po analizie zdjęć stwierdził, że jest to z pewnością nasz mors, choć Wally jest mniejszy i ma krótsze kły, ale i tak waży co najmniej tonę.

W sieci znajdziemy nagranie, na którym możemy zobaczyć jak w okolicy Cork Wally płynie, siedząc za sterem motorówki. Mors wdrapał się na nią, a załoga uciekła, pozostawiając silnik na biegu jałowym.

Nieporadne zwierzę swoim ciałem przypadkiem poruszyło manetkę gazu i wyraźnie zadowolone odpłynęło w nieznanym kierunku - donoszą media.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze