Nadciąga fala upałów. Żar będzie lał się z nieba. Nawet 35 stopni Celsjusza

Choć ten tydzień upłynie nam raczej pod znakiem niezbyt wysokich temperatur, to w kolejnym czeka nas fala upałów. Gdzieniegdzie termometry mogą wskazać nawet 35 stopni Celsjusza.

zdjęcie ilustracyjne, fot. Shutterstock/MVolodymyr
zdjęcie ilustracyjne, fot. Shutterstock/MVolodymyr

Według prognozy numerycznej IMGW na najbliższe 10 dni w Polsce do końca tygodnia raczej nie będzie zbyt ciepło. Jedynie w środę na wschodzie i w czwartek na zachodzie od czasu do czasu wskazania termometrów mogą przekroczyć 20 stopni Celsjusza. Najchłodniej ma być na południu, bowiem tam temperatura może miejscami spaść do nawet 10 kresek na plusie.

Zmiana nadejdzie w weekend

Pierwsze odczuwalne zmiany w pogodzie mają nadejść dopiero w weekend. Sobota ma upłynąć nam pod znakiem ciepła – w większości kraju słupki termometrów wskażą około 22-24 stopni Celsjusza, zaś na zachodzie nawet do 28 stopni Celsjusza. Ponownie najchłodniej na południu – tam tylko 18 stopni na plusie.

Niedziela ma być jeszcze cieplejsza. Termometry w większości kraju mają wskazywać do nawet 26 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej ma być nad morzem i w Małopolsce.

Fala upałów już od poniedziałku

Prawdziwe uderzenie gorąca przyjdzie do nas w poniedziałek. Wówczas temperatury w większości kraju będą sięgać do 25-27 stopni Celsjusza. Najgoręcej prawdopodobnie będzie na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie – tam nawet 29 kresek na plusie.

We wtorek czekają nas jeszcze wyższe temperatury, bowiem słupki termometrów w południowo-zachodniej i centralnej Polsce wskażą ponad 30 stopni Celsjusza. Niewykluczone, że na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie termometry dobiją do nawet 32 kresek na plusie. Poza tym w całym kraju upalnie, z temperaturą w okolicach 27-29 stopni Celsjusza. Jedynie w Małopolsce chłodniej – 22 stopnie Celsjusza.

Najgorętszy, a przy tym i najgroźniejszy, ma być czwartek. Synoptycy prognozują wówczas, że termometry w południowo-zachodniej Polsce wskażą nawet 35 stopni Celsjusza! Poza tym w całym kraju temperatura powyżej 30 kresek na plusie. Znów najchłodniej w Małopolsce – tam do 24 stopni Celsjusza.

W czwartek w zachodniej połowie kraju ma zrobić się chłodniej, ale za to upalnie będzie we wschodniej połowie Polski – tam termometry mogą pokazać nawet 32 kreski powyżej zera. Poza tym na zachodzie temperatury od 25 do 29 stopni Celsjusza. Najchłodniej nad morzem – tam tylko 22 kreski na plusie.

Oceń ten artykuł 0 0