9 lutego na K2 doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego jeden z uczestników wyprawy, Rafał Fronia, złamał przedramię. Zaledwie dzień wcześniej w wypadku ucierpiał także Adam Bielecki – ten uderzony kamieniem w twarz miał złamany nos. Rafał Fronia nie miał jednak tyle szczęścia i musiał zrezygnować z uczestniczenia we wspinaczce, wracając do Polski. Dwa wypadki na Drodze Basków spowodowały, że podjęto decyzję o zmianie taktyki.
Raport specjalny: Polacy w Himalajach i Karakorum
Dziś za pośrednictwem strony Polski Himalaizm Zimowy na Facebooku opublikowano film, który w dniu wypadku nagrał Rafał Fronia. Nagranie przedstawia idącą w stronę himalaistów lawinę, która – jak na filmie krzyczał poszkodowany Polak – na całe szczęście przeszła bokiem.
Po wypadku Rafał Fronia zdradził, że zdaniem jego partnera wspinaczkowego, Piotra Tomali, feralny incydent z 9 lutego paradoksalnie uratował życie całej ekipie. „Twoja ręka uratowała nam życie. Tam, 400 metrów wyżej… Wiem, tam łupnął o ząb skalny ten cały śnieżny bajzel” – cytował słowa Tomali w dzienniku wyprawy poszkodowany himalaista.