Holly Madison o życiu w domu Hugh Hefnera
Hugh Hefner był założycielem, wydawcą i redaktorem naczelnym magazynu "Playboy". Biznesmen zasłynął nie tylko z magazynu erotycznego, ale także ze swojego kontrowersyjnego stylu życia, w którym otaczał się tzw. króliczkami Playboya. Hefner zmarł w 2017 roku i od tamtej pory na światło dzienne wychodzą kolejne szokujące fakty dotyczące życia w jego posiadłości.
Holly Madison była jednym z najbardziej rozpoznawalnych "króliczków" i jako pierwsza zdecydowała się opisać kulisy życia w domu Hefnera. W 2015 roku ukazała się jej książka "W króliczej norze", która stała się prawdziwym bestsellerem. Madison szczegółowo opisała imprezy, jakie odbywały się w sypialni wydawcy "Playboya".
W sypialni były całe góry kaset wideo, piętrzyły się aż pod sufit. Wypchane zwierzęta, sterty różnych prezentów. Po dwóch stronach łóżka wisiały dwa telewizory, puszczano z nich filmy porno. Na łóżku siedział bardzo blady mężczyzna i zajmował się swoimi własnymi sprawami, jeżeli chwytacie, co mam na myśli
- czytamy we wstępie książki Holly Madison
Problemy psychiczne "króliczka Playboya"
Holly Madison pozostawała w bliskiej relacji z Hefnerem od 2001 do 2008 roku. Wiele razy mogliśmy zobaczyć ją na imprezach w towarzystwie założyciela "Playboya". Kobieta przyznała, że choć na pierwszy rzut oka wszystko było w porządku, to codzienne życie w domu Hefnera było doświadczeniem traumatycznym. Biznesmen miał odurzać kobiety podczas imprez w jego domu i je wykorzystywać.
Nie było to wtedy powszechnie dostępne. Nawet nie wiem dokładnie, jak je zdobywał (...) Jestem pewna, że wiele z tych dziewczyn w ogóle nie wiedziało, czym one są
- opowiada Madison
Regularne orgie w domu Hugh Hefnera, wszechobecne narkotyki i atmosfera, jaka tam panowała, doprowadziły Holly Madison do poważnego załamania psychicznego. Wyznała, że miała myśli samobójcze, a jedynym, co powstrzymało ją przed odebraniem sobie życia, była myśl o jej rodzinie.
Chciałam się zabić, ale wiedziałam, że dla mojej rodziny byłby to wstrząs, nie mogłam już znieść swojego smutku
- wyznała
Madison twierdzi, że nie zdecydowała się na ucieczkę z posiadłości Hefnera tylko dlatego, że pragnęła później podzielić się swoimi doświadczeniami z tego miejsca. Niedługo jej historia trafi na ekrany kin. Pamiętniki Holly Madison doczekają się bowiem adaptacji filmowej, a ona będzie jedną z producentek. Rolę główną zagra Samara Weaving.
Jedyną rzeczą, która była dla mnie silniejsza od potrzeby ucieczki, było moje pragnienie do podzielenia się swoją historią
- twierdzi "króliczek Playboya"