Sprawa wydaje się dość prosta. Jak dowiedział się "Super Express", przyszła mama jest przezorna i woli unikać stosowania produktów, których składniki mogą być szkodliwe dla dziecka. Przypomnijmy, że Natalia Siwiec jest już w siódmym miesiącym ciąży i wciąż pracuje przed aparatami, by wywiązać się z kontraktów reklamowych. Wycofanie się z nich wiązałoby się nie tylko z utratą dochodów i karami umownymi.