„Tańczące cząsteczki”, jak działają?
Podano sparaliżowanym myszom jeden zastrzyk, zawierający bioaktywne cząsteczki. Gryzonie po upływie zaledwie czterech tygodni zaczęły chodzić. Jak informuje PAP – wyniki padań zostały opublikowane na łamach magazynu naukowego „Science”. Opisano w gazecie, iż innowacyjna terapia wykorzystuje „tańczące cząsteczki”, które przyczyniają się do naprawy poważnie uszkodzonej tkanki nerwowej rdzenia kręgowego. Jednorazowa aplikacja cząsteczek u myszy już obfitowała w szereg pozytywnych skutków. Zaobserwowano, iż utrudniające naprawę blizny zostały usunięte, wypustki nerwowe zaczęły się regenerować, również wytworzyły się nowe naczynia krwionośne odpowiedzialne za odżywianie nerwów, tym samym odzyskano więcej nerwów.
Kiedy metoda zostanie zatwierdzona do stosowania u ludzi?
Po wstrzyknięciu gryzoniom cząsteczek, w ciągu dwunastu tygodni rozpuściły się i przekształciły w substancje odżywcze. Uczeni zwracają uwagę, iż tylko 3% osób z całkowitym uszkodzeniem rdzenia może odzyskać sprawność podstawowych funkcji motorycznych.
W naszym badaniu chcemy znaleźć terapię, która może zapobiegać paraliżowi po poważnym uszkodzeniu, czy chorobie. Przez całe dekady pozostawał to ogromnym wyzwaniem dla naukowców, ponieważ centralny układ nerwowy obejmujący mózg i rdzeń kręgowy nie ma większych zdolności do samo-naprawy po urazie, czy neurodegeneracyjnej chorobie. Zamierzamy zgłosić się do FDA z wnioskiem o zatwierdzenie tej metody u ludzi, którzy dzisiaj nie mają wielu opcji leczenia
– profesor Samuel I. Stupp, naukowiec koordynujący pracami
Źródło: PAP
Czytaj też:
Autor: Zuzanna Bartus