Choć wydawać by się mogło, że pizza to najprostsze danie świata, wcale tak nie jest. Okazuje się bowiem, że zwykłe (na pozór!) drożdżowe ciasto, sos i dodatki mogą przybrać różnorodne formy. Czy wszystkie są tak samo smaczne? Naszym zdaniem – tak. Ty jednak musisz ocenić samodzielnie. Byś mógł to zrobić, musisz najpierw wiedzieć, czego skosztować. Oj, jest w czym wybierać. Oto kilka rodzajów pizzy, które zaskoczą nawet największego smakosza.
Pizza calzone
Calzone to włoski… pieróg. Tylko trochę większy od naszych ruskich czy tych z kapustą i z grzybami, przyrządzony z ciasta do pizzy i… ze składnikami pizzy w środku. Połączenie pieroga z pizzą – czy może być coś jeszcze bardziej rajskiego? Dla wielu fanów tego włoskiego przysmaku – absolutnie nie! Jeśli więc będziesz mieć okazję skosztować, zrób to koniecznie. Oryginalne calzone (czyli z włoskiego: „spodnie” lub „rajstopy”) przyrządza się w Neapolu – stamtąd pochodzi przepis na tę pyszną odmianę. Ale z powodzeniem możesz spróbować zamówić calzone w dostawie – być może któraś z pizzerii w Twojej okolicy je oferuje?
Bardzo podobne do neapolitańskiego calzone jest sycylijskie ciuddrini, które tradycyjnie nadziewa się cebulą, anchois, oliwkami, serem i mortadelą. Różnica polega również na tym, że ciuddrini nie jest pieczone a… smażone. W Palermo na pewno warto skosztować!
Sfincione – prosto z Sycylii
Na Sycylię warto wybrać się nie tylko, by na własnej skórze przekonać się, czy działa tam mafia. Poza przepięknymi krajobrazami, zachwyci Cię również kulinarnie. Będąc tam, koniecznie skosztuj sycylijskiej wersji pizzy, czyli właśnie sfincione. Czym różni się od Neapolitany, czyli tradycyjnej pizzy? Przede wszystkim sfincione jest grube i… prostokątne. Najbardziej typowa wersja tej pizzy powstaje z duszoną cebulą, anchois, oregano, serem Caciocavallo oraz okruszkami chleba.
Chicago style, czyli odwrócona pizza
To jedna z najbardziej odjechanych wariacji na temat pizzy, która zaskoczy niejednego smakosza. Zajadają się nią przede wszystkim w USA, ale nie tylko. Zyskuje na popularności dzięki swojej nietypowości. Czy to jeszcze pizza, a może zapiekanka? Nie nam oceniać. Ale wyjaśnijmy, w czym rzecz.
Pizza Chicago style to potrawa typu „deep dish”, czyli taka, która zapiekana jest w wysokiej formie. Ciasto tworzy coś na kształt naczynia, do którego trafia nadzienie. Jest przygotowane z dodatkiem mąki kukurydzianej, co dodaje mu chrupkości. Kolejność składników w tej pizzy jest odwrócona, ponieważ sos, zamiast na spód, trafia na górę. A co pojawia się na spodzie? Mozzarella. Na niej zaś gruba warstwa dodatków – a może nadzienia? Jakiego? Poza mozzarellą pojawia się np. pepperoni, kiełbasa, papryka czerwona, cebula… Właściwie czego dusza zapragnie. Na to gruba warstwa sosu pomidorowego. Tak przygotowane danie trafia do pieca nawet na 35 minut. Czy jest smaczne? Sprawdź sam!
Ziti, czyli pizza na… makaronie
Jeśli Włochy, to oczywiście makaron. Pasta to drugie, tuż po pizzy, najbardziej popularne włoskie danie. Ma wiele kształtów i może być serwowana na różnorodne sposoby. Jednym z najbardziej wymyślnych dań jest potrawa o wdzięcznej nazwie ziti. Czym jest? To swego rodzaju połączenie pizzy i makaronu. Brzmi jeszcze lepiej niż połączenie pizzy i pieroga? Na pewno coś w tym jest – szczególnie, że charakteryzuje się wyjątkowym smakiem.
A jak ziti wygląda w praktyce? Po pierwsze – ziti to nazwa makaronu, który kształtem przypomina penne i rigatoni. Aby zamienić go w pizzę, należy pastę ugotować, oczywiście al dente, umieścić w formie do ciasta i wyłożyć na niej składniki tak jak na pizzę – mozzarellę, sos pomidorowy, dodatki i zapiec w piekarniku. Wrażenia kulinarne niezapomniane!
Pizza bez pomidorów? Tak, to możliwe!
Co sprawia, że pizza jest tak dobra? Wielu z nas powie, że jednym z kluczowych składników są pomidory – najlepiej te z San Marziano. Jednak istnieją wersje tego włoskiego przysmaku, które bez pomidorów się obywają, i to całkiem nieźle. Mowa o jednej z wersji pizzy neapolitańskiej, czyli tej najbardziej klasycznej. W pizzy bianco – bo o niej mowa –ciasta nie polewa się sosem pomidorowym. Czy czymś się go zastępuje? Najczęściej większą ilością sera (lub mieszanki serów) lub też sosem śmietanowym. Czy to dobre połączenie? Wbrew pozorom – tak! Nie tylko koneserzy będą się zajadać pizzą, w której pomidorów brak.
Ile pizzerii – tyle pizz? Takie stwierdzenie byłoby lekką przesadą. Tym jednak, co kochamy w pizzy najbardziej, jest jej różnorodność. Jak widać, nie dotyczy ona wyłącznie tego, czy na cieście pojawią się kapary, suszone pomidory czy ananas. Także samych receptur jest wiele. Pozwól sobie więc wyruszyć w kulinarną podróż i odkryj wiele twarzy pizzy. Każda z nich jest tak samo smaczna!