Netflix przez wiele lat zachęcał wręcz do dzielenia się swoim kontem z innymi użytkownikami. W ubiegłym roku platforma przestała jednak przychylnie podchodzić do tej kwestii, zmuszając użytkowników do wyboru: albo zakładamy własne konto, albo właściciel subskrypcji zapłaci więcej za udostępnianie nam swoich danych logowania. Na dodatek serwis zaczął skrupulatnie blokować dostęp do platformy tym, którzy mieszkają poza domem abonenta.
W Polsce opłata za profil każdej osoby, która korzysta z usługi poza gospodarstwem domowym, wynosi 9,99 zł miesięcznie. Użytkownik ma też możliwość przeniesienia swojego profilu na nowe konto z własną subskrypcją.
Netflix pod lupą UOKiK
Choć współdzielenie konta z osobami spoza naszego gospodarstwa domowego nigdy nie było dozwolone według regulaminu platformy, to dopiero w ubiegłym roku Netflix zaczął rygorystycznie podchodzić do tego zapisu.
Wielu użytkownikom nie podoba się to z prostego powodu: każdy po prostu woli płacić mniej niż więcej. Dlatego do urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów trafiły kolejne skargi dotyczące tej praktyki serwisu. Amerykański gigant streamingowy dotychczas nie odpowiedział na pytania zadane przez urzędników.
Prezes Urzędu skierował do spółki Netflix wystąpienie w sprawie blokady współdzielenia kont, rezygnacji z subskrypcji oraz danych kontaktowych udostępnianych na należącej do niej stronie internetowej. W związku z brakiem odpowiedzi Spółki ponowił prośbę o wyjaśnienia. Aktualnie oczekuje na odpowiedź przedsiębiorcy w tej sprawie
– przekazał "Wirtualnym Mediom" departament komunikacji UOKiK.
Skargi dotyczą nie tylko współdzielenia kont. Klientom mówią w nich także o problemach ze wznawianiem członkostwa, pobieraniem opłaty mimo anulowania subskrypcji, braku możliwości usunięcia metody płatności oraz braku dubbingu w niektórych filmach.