Niasamowity spadochroniarz! Ma 90 lat i nie zamierza odpuścić: "Już mam zapewniony drugi skok w przyszłym roku"

W ubiegłym tygodniu, w Elblągu z czterech tysięcy metrów skoczył ze spadochronem 90-letni pan Jerzy Jóźwiak. Nietypowy sposób, by uczcić rocznicę wybuchu II wojny światowej.

Przeżycia powodem odwagi

II wojna światowa odcisnęła ogromne piętno na życiu pana Jerzego. Cała sytuacja związana ze skokiem była pełna łez wzruszenia i ogromną radością. Skoczek dodaje, że uczcił w ten sposób 15-lecie swojego czynnego działania na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Nad wszystkim czuwał doświadczony instruktor, gdyż był to skok w tandemie. Jednak organizatorzy ekstremalnych doświadczeń byli pełni podziwu wyczynu 90-latka. Cały skok został uwieczniony przez zawodowych skoczków operatorów ze SkyCamTEAM.

Najstarszy spadochroniarz w Polsce

Z pewną dozą nieśmiałości wydaje nam się, że jest to najstarsza osoba w Polsce, która wykonała skok w tandemie – jak można przeczytać na stronie Strefy Spadochronowej Baltic w Elblągu. Kondycji, fantazji, charyzmy i wigoru panu Jerzemu może zazdrościć niejeden nastolatek, jest też niepoprawnym optymistą. Nasz bohater jeździ też na rowerze i jest żeglarzem.

Pan Jerzy marzył o skoku od kilku lat, ale marzenie spełnił dopiero teraz. Ludzie którym spadochroniarz opowiadał o swoim marzeniu pukali się po głowie, jak  opowiada pan Jerzy -  Jednak człowiek musi mieć w życiu jakiś cel i wybiera właśnie to, co go najbardziej pasjonuje. Moim marzeniem było oddanie skoku. Takie mam czupurne ego. Myślę, że fakt, iż tak długo żyję, związany jest z tym, że życie traktowałem z przymrużeniem oka.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze