„Nie była jeszcze przede mną żadna”. Ewa Farna z historycznym sukcesem

Ewa Farna wygrała Czeskiego Słowika dla najlepszej piosenkarki w Czechach. W rozmowie z RMF FM wyjawiła, że udało jej się osiągnąć coś jeszcze. Fakt, że wyprzedała dwa koncerty na Eden Arenie jest bardziej niesamowity, niż mogłoby się niektórym wydawać.

fot. AKPA
fot. AKPA

Ewa Farna – Czeski Słowik i wyprzedane koncerty

W ostatnim czasie media rozpisują się o wielkich sukcesach Ewy Farnej – piosenkarka odniosła serię spektakularnych sukcesów zawodowych w Czechach. Najpierw wyprzedała dwa koncerty na Eden Arenie w Pradze, co podsumowała opublikowaniem nagrania z podziękowaniami dla wszystkich fanów. W ubiegły weekend zwyciężyła Czeskiego Słowika dla najlepszej piosenkarki i Absolutnego Słowika dla najpopularniejszej artystki w całym plebiscycie – sam konkurs jest najważniejszym tego typu wydarzeniem w Czechach, o werdykcie decydują głosy widzów. Farna ze sceny podziękowała przede wszystkim właśnie fanom.

„Nie była jeszcze przede mną żadna”

W rozmowie z RMF FM Ewa Farna opowiedziała o wyprzedaniu koncertów na stadionie Eden Arena w Pradze – największym czynnym stadionie w Pradze. Wokalistka zdradziła, że w historii nie osiągnęła tego żadna inna piosenkarka śpiewająca po czesku:

Udało mi się to jako pierwszej czeskiej piosenkarce w historii. Nie była jeszcze przede mną żadna dziewczyna, która wyprzedałaby ten stadion. Jedyną, której się to udało, była Pink, piętnaście lat temu.

Pink to amerykańska piosenkarka światowego formatu. Nic dziwnego, że udało jej się wyprzedać stadion – na koncie ma wiele przebojów. Jednak Ewa Farna, śpiewająca w języku ojczystym dla Czechów, dokonała tego dwukrotnie.

Ewa Farna zapowiada przerwę

W rozmowie z RMF FM Ewa Farna nie kryła satysfakcji z trasy „Nie ma Lipy Tour”, która odbyła się w ostatnim czasie w Polsce. Zdradziła, że po koncertach w Eden Arenie w Pradze ma zamiar zrobić sobie przerwę od grania w Czechach i spędzić trochę czasu właśnie w naszym kraju:

Muszę się przyznać, że po koncertach na stadionie nie będziemy po raz pierwszy od dwudziestu lat grać w Czechach. Będziemy robić taką, można powiedzieć, przerwę. Więc spędzimy więcej czasu w Polsce.

Czy to oznacza, że Ewa szykuje coś dla polskiej publiczności? Czas pokaże! 

Oceń ten artykuł 0 0