Okazuje się, że pogląd, iż kilkukrotnie gotowanie wody niszczy zawarte w tej szkodliwe bakterie jest nieprawdziwy. Według ekspertki ds. żywienia Julie Harrison, ponowne podgrzewanie wody do wrzątku sprawia, że zawarte w wodzie minerały stają się toksyczne, a niektóre nierozpuszczalne. Wydzielają się wtedy niebezpieczne dla zdrowia substancje – azotany, arsen i fluorki.
A do czego może prowadzić spożywanie tych substancji? Azotany przemieniają się w rakotwórcze nitrozoaminy, które mogą przyczynić się do rozwoju nowotworu krwi – białaczki oraz chłoniaka nieziarniczego. Odkładający się w naszym ciele arsen prowadzi do zaburzeń płodności, chorób serca czy problemów z układem nerwowym. Zaś fluorki osłabiają kości. Nierozpuszczone sole mineralne natomiast trafiają do naszych nerek, co może mieć wpływ na pojawienie się kamicy nerkowej.
Przegotowana woda jest pozbawiona sporej ilości tlenu. W ten sposób staje się idealnym środowiskiem dla bakterii beztlenowych. Zagotowana woda, która odstała przynajmniej jeden dzień, jest już niezdatna do picia, a to dlatego, że mogły w niej powstać kolonie bakterii.