Kupimy, czy nie kupimy? Oto jest pytanie!
Zakaz handlu w niedziele pojawił się w marcu br. Od tej pory niezmiennie klienci planujący zakupy na koniec tygodnia zastanawiają się, czy sklepy będą wówczas otwarte. Zgodnie z ustawą w 2018 r. w pierwsze i ostatnie niedziele miesiąca handel odbywa się normalnie, a pozostałe – są wolne od handlu. Oznacza to, że miłośnicy niedzielnych szaleństw zakupowych mogą odetchnąć z ulgą: 7 października sklepy będą otwarte. Do dyspozycji klientów powinny być zarówno małe, osiedlowe sklepy, jak i centra handlowe, drogerie i wiele innych. Podobnie będzie także 28 października.
Co dalej?
Zakaz handlu z roku na rok ma stawać się coraz bardziej restrykcyjny: za dwa lata ma obowiązywać już we wszystkie niedziele. Wyjątkiem ma być 7 dni podczas wzmożonego ruchu zakupowego: trzy przedświąteczne oraz w ostatnie niedziele przypadające w styczniu, kwietniu, czerwcu i sierpniu. Przejściem między dwiema handlowymi niedzielami a całkowitym zakazem handlu w te dni ma być przyszły rok: wówczas sklepy będą otwarte jedynie w jedną niedzielę miesiąca. Rozwiązaniem dla żądnych zakupów w ostatni dzień tygodnia mogą być punkty wyłączone z ustawy, takie jak np.: sklepy na dworcach kolejowych i portach lotniczych, a także m.in. w piekarniach, cukierniach i lodziarniach. Zakaz nie będzie także dotyczył giełd rolniczych. Przypomnijmy, że w pozostałych przypadkach łamanie ustawy dotyczącej zakazu handlu w niedzielę może skutkować grzywnami od 1 tysiąca złotych do 100 tysięcy. W związku z tym Państwowa Inspekcja Pracy prowadzi wzmożone kontrole sklepów, by sprawdzić, czy właściciele respektują nowe zasady. Przy notorycznym łamaniu prawa przedsiębiorcy mogą zostać skazani nawet na karę więzienia.
Autor: Sabina Obajtek