Majka Jeżowska ma za sobą intensywne tygodnie
W ostatnich tygodniach Majka Jeżowska była niezwykle aktywna zawodowo. Dużo działo się także w jej życiu prywatnym. Na początku roku jej rodzina powiększyła się – 62-latka została babcią małej Róży. Dziewczynka i jej mama wystąpiły ostatnio w nowym teledysku Jeżowskiej do utworu „Nie wciągaj mnie”.
Długo nie pokazywałam światu mojej nowej muzyki, nie chcę już czekać, bo nie wiem, co przyniesie nam los jutro, pojutrze. Wierzę w moc muzyki i słów, w przekaz mojej nowej piosenki. Dziękuję wszystkim dziewczynom za talent i zaangażowanie. Kobiety zmieniają świat każdego dnia
– opisuje nowy klip 62-latka.
Jeżowska zamiast na premierę trafiła do szpitala
Internetowa premiera nowego teledysku Majki Jeżowskiej odbyła się 31 marca. Tego samego dnia wokalistka miała pojawić się w jednym z warszawskich klubów na zorganizowanej z tej okazji uroczystości. Podczas imprezy gwiazda miała także wystąpić na żywo. Niestety, wszystko pokrzyżowały problemy zdrowotne. Artystka ze względu na stan zdrowia trafiła do szpitala.
Majka Jeżowska jeszcze dzień przed premierą miała się na tyle dobrze, by nagrać dla fanów krótką wiadomość wideo z zaproszeniem do obejrzenia jej nowego klipu. Dopiero tuż przed pojawieniem się na koncercie zaczęło dziać się coś złego. 62-latka musiała zostać hospitalizowana. Nie wiadomo, co dokładnie się stało, jednak w szpitalnym łóżku spędzi kilka najbliższych dni.
Trafiła do szpitala, gdzie przechodzi badania. Zdecydowała się pozostać tam przez kilka dni, aby zadbać o swoje zdrowie. Majka ma nadzieję, że wkrótce wróci do domu i spotka się ze swoimi fanami na koncercie. Dla pełnej energii wokalistki jest to ciężki czas, ale z niecierpliwością czeka na dobre wyniki badań
– mówi cytowana przez WP menadżerka Jeżowskiej.