Sandringham - ucieczka od londyńskiego zgiełku
Posiadłość Sandringham w Norfolk służy królowi Karolowi III nie tylko jako miejsce na weekendowe wypady, ale również jako sceneria dla legendarnych królewskich świąt Bożego Narodzenia. To tutaj, z dala od londyńskiego zgiełku, monarcha może cieszyć się spokojem w towarzystwie żony, królowej Kamili. Jednak, jak zdradza jeden z bliskich sąsiadów, nawet w tych chwilach relaksu, król nie przestaje być aktywny.
„Nigdy się nie zatrzymuje” - sąsiad o królu Karolu
David Cholmondeley w rozmowie z „The Telegraph” nie szczędził ciepłych słów pod adresem króla.
Jest wspaniałym sąsiadem, czasami się spotykamy. Uwielbia Norfolk i spędzanie tu spokojnych chwil, sadzenie drzew. Nigdy się nie zatrzymuje.
- mówi o Karolu III. Te słowa rzucają nowe światło na postać monarchy, znanego z nienagannej etyki pracy, którą utrzymuje nawet w obliczu osobistych wyzwań, jak diagnoza raka.
Niezachwiana popularność wśród sąsiadów
Sąsiedzi z innej rezydencji króla, Highgrove, byli głęboko zasmuceni, gdy dowiedzieli się o chorobie Karola, co świadczy o głębokim uczuciu, jakim darzą monarchę. „To był szok” - mówi Michael Dolan, handlarz z rynku, podkreślając, jak ważna dla Tetbury jest obecność króla i jego posiadłości Highgrove.
Strategiczny zakup obok domu królowej Kamili
Król niedawno wydał 3 miliony funtów na dom położony obok rezydencji swojej żony, Ray Mill House, w pobliżu Lacock. Zakup ten miał charakter strategiczny - miał zapobiec przejęciu nieruchomości przez osoby chcące wynajmować ją na imprezy. Dzięki temu król może zapewnić spokój swojej żonie.
Ustronne miejsce królowej Kamili
Dom na wsi, który królowa Kamila nabyła po rozstaniu z pierwszym mężem w 1994 roku, stał się dla niej azylem. Posiadłość, w której mieszkała między 1996 a 2003 rokiem, zachowała do dziś, oferując luksusy takie jak basen na świeżym powietrzu czy stajnie dla jej ukochanych koni.
Highgrove - sanktuarium króla Karola
Podobnie jak Kamila, Karol traktuje swoją rezydencję Highgrove jako miejsce na kontemplację i samotność. W książce „Charles III” autorstwa Roberta Hardmana ujawniono, że król ma tam nawet własną kaplicę.
W dobrych i złych czasach... lubi się wycofać do swojego 'sanktuarium', małej kaplicy na terenie Highgrove, aby zebrać myśli.
- pisze Hardman.
źródło: hellomagazine.com
