Olga Frycz już za niedługi czas zniknie z naszych telewizorów podczas oglądania "M jak Miłość". Aktorka, która wciela się w rolę Ali – żony Pawła Zduńskiego" oficjalnie ogłosiła na Instagramie, że decyzję o odejściu z serialu podjęła już w październiku zeszłego roku. "Decyzja nie była trudna" – napisała. Aktorka wraz z zakończeniem roli Ali chce rozpocząć "kolejny zawodowy etap w swoim życiu".
"Pierwszy raz na planie "M jak Miłość" pojawiłam się w roli Ali 8 lutego 2013 roku. Nie wiedziałam, że przygoda z "emką" trwać będzie aż 4 i pół roku. To był dziwny czas… Niemniej jednak nie żałuje, bo przy okazji pracy poznałam kilku super ludzi. W październiku w dniu 30tych urodzin podjęłam decyzje, że czas pożegnać się z serialem i rozpocząć kolejny zawodowy etap w moim życiu. DECYZJA NIE BYŁA TRUDNA. – można przeczytać pod jednym ze zdjęć.
Olga Frycz nie zapomniała też o widach i fanach serialu:
"30 czerwca był moim ostatnim dniem zdjęciowym na planie "emki", ale Wy kochani widzowie jeszcze będziecie mogli oglądać mnie w serialu przez kilkadziesiąt następnych odcinków. Dziękuje Wam za Wasze zaangażowanie, za wszystkie miłe słowa, komentarze, za Wasze zaczepki na ulicach , w sklepach, parkach, za pytania do których zdążyłam się już przyzwyczaić i nawet polubić - " A co u córci?" , "A co u męża?" Nie pytajcie proszę jak zakończy się mój wątek bo powiedzieć i tak nie mogę, ale jeśli lubicie mnie choć trochę i dobrze mi życzycie to proszę trzymajcie kciuki za mnie i za marzenia, które sobie w dniu moich 30 tych urodzin zdmuchnęłam na torcie. Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia."