Blanka Lipińska to obecnie jedna z najgorętszych postaci w polskim show-biznesie. Pisarka, która zasłynęła serią kontrowersyjnych erotyków i zekranizowała niedawno swoją powieść „365 dni”, doskonale wie, jak wzbudzać zainteresowanie i przyciągać uwagę. Pisarka stara się jak najlepiej wykorzystać swoje pięć minut i nie pozwala o sobie zapomnieć. W ostatnim czasie do najszerzej opisywanych tematów w mediach plotkarskich należy jej związek z Baronem, wokalistą zespołu Afromental i jurorem „The Voice Kids” i „The Voice of Poland”.
Operacje plastyczne Blanki Lipińskiej
Blanka Lipińska kreuje się na postać prostolinijną i bezpośrednią. W mediach społecznościowych obszernie relacjonuje każdy swój dzień, dzieląc się z fanami obfitością szczegółów ze swojego życia. Nie inaczej było w przypadku jej operacji plastycznych. Pisarka, która ma za sobą sporą metamorfozę fizyczną, nie zamierza ukrywać, że poprawiała urodę. Jakiś czas temu na Instagramie ze szczegółami opowiedziała o swoich operacjach i pokazała zdjęcia z przeszłości. Chociaż postanowiła co nieco zmienić w swoim wyglądzie, nie wstydzi się tego, jak prezentowała się kiedyś.
Co zoperowała sobie Blanka Lipińska?
Autorka głośnych „365 dni” nie ukrywa, że powiększyła piersi. Przyznaje, że ta operacja dodała jej sporo pewności siebie. Dodaje, że w sprawie swojego biustu w pełni zaufała specjaliście i to właśnie jemu pozwoliła podjąć najwłaściwszą decyzję.
Nie pytajcie mnie, jaki mam rozmiar, rodzaj implantów, itd. Ja zaufałam swojemu lekarzowi. Poprosiłam o biust, który będzie do mnie pasował. W listopadowym „CKM” mogliście zobaczyć, jak wyszło. (…) Dr Broma to taki lekarz, który jeśli uważa, że zmiana nie jest potrzebna, to mimo że chcesz mu zapłacić kasę z góry, nie zgodzi się
– zdradziła za pośrednictwem InstaStories.
Ponadto kontrowersyjna pisarka przyznaje się do ingerowania w wygląd swojej twarzy. Lipińska u tego samego specjalisty postanowiła poprawić również policzki.
Moje policzki (a raczej ich brak) to też dr Broma. Często dziennikarze pytają mnie, dlaczego nie ukrywam poprawek? To podobno nie jest modne mówić o tym głośno, lepiej mieć dietę zmieniającą rysy twarzy. Mówię o tym otwarcie, bo wiem, ile jest kobiet z kompleksami. Wiem, bo ja też je miałam. I gdyby mi ktoś nie powiedział, że jest taka operacja, to nadal byłabym smutnym księżycem
– wyjaśnia Blanka Lipińska.
Wszystko jest dla ludzi, byle z głową
– dodaje.
fot. Instagram/@blanka_lipinska
fot. Instagram/@blanka_lipinska
Autor: Maria Staroń