"Wow, w końcu przyszła. Kilka dni temu zamówiłem w #mbank specjalną kartę debetową z grafiką specjalnie przygotowaną na 26 finał #wośp" – tak wyglądał post Budzicha na Instagramie, Facebooku i Twitterze: "Po niecałych 5 minutach od publikacji odnotowałem pierwszą skuteczną transakcję. Potem były mniejsze drobne zakupy i próby".
Cała akcja blogera pokazuje, że musimy być ostrożni. Wrażliwe dane, które ktoś podpatrzy celowo czy przez przypadek mogą posłużyć jako łatwy zarobek, a dla nas – ogromna strata.
Karta Budzicha została zablokowana po 19 minutach – w tym czasie z jego konta zniknęło ponad 200 złotych i próbowano zrealizować prawie 60 operacji. „Wszystkie transakcje były operacjami przez internet (spora część pochodziła z naszego obszaru – czyli nasi mnie okradali), ale były zakupami walutowymi, żeby od razu pieniądze wyprowadzić poza polski system bankowy (co utrudnia potem ewentualne próby odzyskania tych pieniędzy)" – przyznaje bloger.
Autor: Katarzyna Solecka