„Anora” wielkim wygranym tegorocznych Oscarów
Podczas 97. rozdania Oscarów wielki sukces odniosła produkcja Seana Bakera pt. „Anora”. Dzieło nagrodzone zostało w kategoriach:
- Najlepszy film
- Najlepszy montaż
- Najlepszy scenariusz oryginalny
- Najlepsza reżyseria
Piąta statuetka powędrowała nie do Bakera, a do odtwórczyni głównej roli – Mikey Madison, która została uznana za najlepszą aktorkę pierwszoplanową.
SPRAWDŹ: 25-latka wygrała statuetkę Oscara! Kim jest Mikey Madison?
Taki wynik oznaczał tylko jedno. Sean Baker wyrównał dotychczasowy rekord dotyczący największej liczby wygranych nominowanych filmów podczas jednej gali Oscarowej. Filmowiec jest dopiero drugą osobą na świecie, która dostała cztery indywidualne statuetki. Po raz ostatni zrobił to Walt Disney, gdy w 1954 roku cztery jego filmy zostały uznane za najlepsze w kilku kategoriach. Sean dokonał tego z samą „Anorą”.
W 2020 roku Bong Joon-ho również wyszedł z dali z czterema statuetkami za „Parasite”, jednak jedna z nich trafiła do niego w ramach kategorii na najlepszy film międzynarodowy. Technicznie oznacza to więc, że nagrodę odebrał w imieniu Korei Południowej, a nie samego siebie.
Sean Baker w końcu doceniony przez Akademię
Tegoroczne Oscary na pewno były dla Seana Bakera wspaniałym zwieńczeniem jego wieloletniej kariery w branży. Choć wcześniejsze produkcje mężczyzny, takie jak „The Florida Project” czy „Red Rocket” były dobrze przyjęte i cieszyły się świetnymi recenzjami, to przed „Anorą” nie otrzymał ani jednej nominacji do Oscara.
Odbierając nagrody, twórca mówił o sile kina niezależnego. O inspiracjach i nadziei, że ta dziedzina sztuki przetrwa i przyszłe pokolenia również będą mogły z niej czerpać. Zachęcał również widzów do spędzania czasu w kinie, nazywając doświadczenie oglądania filmów „istotną częścią naszej kultury”.
Ten film powstał dzięki krwi, potu i łzom niesamowitych niezależnych artystów – i niech żyje niezależne kino – powiedział, gdy w jego ręce trafiło trofeum za najlepszy film.
Źródło: The Guardian, abcnews
