Autorzy petycji zwracają uwagę na problem, z którym borykają się osoby niepalące, narażone na działanie dymu papierosowego. W szczególności podkreślają, że dla wielu starszych osób, które rzadko opuszczają swoje mieszkania, balkon stanowi jedyną możliwość kontaktu ze światem zewnętrznym. Ponadto dym papierosowy ma przenikać do mieszkań, stanowiąc zagrożenie dla zdrowia większej liczby osób, w tym dzieci.
Zakaz palenia na balkonach podzielił społeczeństwo
Według petycji zakaz palenia w przypadku domów wielorodzinnych i bloków miałby obowiązywać nie tylko na balkonach, ale i w oknach. Innym słowy: puszczenie "dymka" nie byłoby dozwolone nawet we własnej kuchni, jeśli stalibyśmy przy otwartym oknie.
Debata na temat wspomnianej petycji już z wielu powodów wywołuje mnóstwo emocji i podziałów. Jej obrońcy mówią o trosce o zdrowie publiczne i komforcie życia osób niepalących, przeciwnicy zaś podnoszą kwestię wolności osobistej i prawa do prywatności.
Ministra Zdrowia komentuje
Głos w sprawie dyskusyjnej petycji postanowiła zabrać szefowa resortu, Izabela Leszczyna. Podczas czwartkowej konferencji prasowej Ministra Zdrowia została zapytana o to, czy wejście takich przepisów w życie w ogóle jest możliwe.
Nie dyskutowaliśmy jeszcze o tej petycji z moimi współpracownikami z Departamentu Zdrowia Publicznego. Natomiast wydaje mi się to zbyt daleko idące. Wydaje mi się to bardzo trudne. Nie sądzę, żeby to było możliwe do wprowadzenia
– powiedziała.
W kontekście regulacji dotyczących palenia, minister przypomniała o innym projekcie, który obecnie jest przedmiotem prac ministerstwa - zakazie sprzedaży papierosów elektronicznych niezawierających nikotyny osobom poniżej 18. roku życia. Ten projekt zdaje się być bliższy realizacji.