Pamiętacie Julkę z „Na dobre i na złe”? Ola Hamkało wiele lat temu zastąpiła Sarę Müldner

Zofia Stankiewicz i Jakub Burski stworzyli parę w „Na dobre i na złe”. Małżonkowie wychowywali troje dzieci. Tomek (Bartosz Obuchowicz) był synem Kuby z poprzedniego związku, Julia (Sara Müldner) to adoptowana córka Zosi, wspólną pociechą lekarzy była Amelka. Dziś w serialu nadal możemy śledzić dalsze losy Julki, która poszła w zawodowe ślady rodziców. Obecnie w tę rolę wciela się Aleksandra Hamkało.

Ola Hamkało, Sarę Müldner, fot. AKPA

Julka w „Na dobre i na złe” - Ola Hamkało zastąpiła Sarę Müldner  

Sara Müldner zyskała popularność jako dziecko, gdy pojawiła się w „Na dobre i na złe” u boku Małgorzaty Foremniak i Artura Żmijewskiego. Wcielała się w postać Julki Nowak-Burskiej od początku emisji hitu TVP2. Po 9 latach zrezygnowała z udziału w serialu. W 2016 roku, a dokładnie od 623. odcinka - postać córki adoptowanej córki Burskich wróciła. Od niemal dekady gra ją Aleksandra Hamkało. W rozmowie z RMF FM aktorka wyznała, że początkowo - mimo otrzymanej od produkcji propozycji - nie miała pewności czy dostanie tę rolę. Dlaczego?

Ola Hamkało wspomina moment, w którym zaproponowano jej pracę z „Na dobre i na złe”

Ola Hamkało wzięła udział w jubileuszowym programie „25 lat Na dobre i na złe – urodziny w Leśnej Górze”. W kulisach opowiedziała historię tego, jak trafiła do obsady najpopularniejszego polskiego serialu. W rozmowie z Maciejem Jędruchem z RMF FM wyznała, że zanim ogłosiła, że spodziewa się dziecka, dostała propozycję pracy. Jak rozwiązała tę sprawę? Aktorka postawiła sprawę jasno.

Produkcja tego nie wiedziała, ale ja byłam w bardzo świeżej ciąży. Jak się zgodziłam, to od razu to powiedziałam. Nie chciałam tego zatajać, chociaż ona jeszcze nie była widoczna i od razu powiedziałam: „tak, dziękuję za propozycję, chętnie, tylko, że sprawa jest taka, że za miesiąc, dwa zacznie mi rosnąć brzuch”. I to jest świetne. I myślę, że to też mnie tak bardzo związało z tą produkcją. I pozostawiło mnie z taką ogromną czułością i sentymentem do tej pracy, że to nie był problem, że producenci dopasowali scenariusz do tej sytuacji.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: