Paweł z „Warsaw Shore” w nowej roli!
Chociaż od emisji pierwszego odcinka programu: „Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy” minęło już kilka lat, to widzowie wciąż z zaciekawieniem śledzą dalsze poczynania jego bohaterów. Jedną z barwniejszych postaci pierwszej serii bez wątpienia był Paweł Cattaneo; już od samego początku zwrócił on uwagę żeńskiej części ekipy, a z jedną z uczestniczek – Eweliną – związał się nawet na dłużej! Kres ich związkowi (oraz przygody Pawła z programem) przyniosło jego agresywne zachowanie w stosunku do dziewczyny. Najwidoczniej jednak Paweł postanowił się zmienić, o czym może świadczyć jego ostatnia aktywność w mediach społecznościowych. Podczas gdy „Ewelona” wciąż jest jedną z głównych uczestniczek show, on już w niedługim czasie zostanie ojcem! Na swoim instagramowym profilu zamieścił kolejne zdjęcie ze swoją ukochaną: Konstancją Tubielewicz, a w jego opisie odniósł się do łączącej ich relacji…
„Miała wszystko, czego szukałem”
Paweł Cattaneo w swoich słowach wspomniał o tym, co go zafascynowało w partnerce:
„Pojawiła się w moim życiu całkiem przypadkowo, nie widziałem jej wcześniej nigdzie na ulicy, nie rzuciła mi się w oczy na Facebooku wśród wspólnych znajomych ani nie zostawiałem nigdy „serduszek„ na jej profilu instagramowym. Pierwsze nasze oficjalne spotkanie miało w sobie magnetyczną siłę, energię, wolność ale zarazem była to gra z ogniem.”
Nie zabrakło również odniesień do zalet Konstancji:
„(…) Miała wszystko, czego szukałem w idealnej kobiecie – atrakcyjność, zadbanie, wyszukane słownictwo, poczucie humoru, a przede wszystkim to nie uchwytne „coś„ – ogień, a ja szukałem odpowiednich zapałek aby go rozpalić (…)”
Na zakończenie swojej wypowiedzi Cattaneo wspomniał, że jego druga połowa jest „warta wszystkiego”. Sądząc po ostatniej aktywności samej Konstancji, zakochani zostaną rodzicami już na dniach! Na jej instagramowym koncie z kolei pojawiła się urocza fotka pary, którą ukochana Pawła opatrzyła krótkim zdaniem:
„Ostatnia niedziela we dwoje”
Jak były uczestnik „WS” sprawdzi się w roli ojca? Przekonamy się o tym już wkrótce!