7 sierpnia para gejów otrzymała list zwrotny od papieża, którego treść brzmi następująco: "Papież Franciszek życzy Panu szczęścia, przyzywając dla jego rodziny obfitości łask Bożych, abyście stale i wiernie żyli po chrześcijańsku jako dobre dzieci Boże i Kościoła". Zastępca Chrystusa na Ziemi pobłogosławił homoseksualistów Davida Harrada i Tonisa Reisa oraz ich adoptowanych dzieci. Papież Franciszek w liście pogratulował parze gejów, że podopieczni uzyskali sakrament oczyszczający z grzechu pierworodnego, odrodzenia duchowego oraz włączenia do Kościoła i zjednoczenia. Chrzest Allysona, Jessikę oraz Filipe miał miejsce w katedrze w Kurytybie wiosną bieżącego roku. Cała sytuacja wywołała niemały skandal.
Jak się później okazało, Biskup Kościoła Rzymskiego przez pomyłkę wystał list do homoseksualistów. Pismo było źle zrozumiane i wykorzystane. Stolica Apostolska dementuje plotki, o tym, że Papież Franciszek popiera związki homoseksualne. Zastępca dyrektora watykańskiego biura prasowego – Paloma Garcia Ovejero –odniosła się do złej interpretacji treści listu. Uważa, że był on napisany według tradycyjnego schematu. W oficjalnym oświadczeniu rzeczniczki prasowej czytamy: "Prawdą jest, że papież pogratulował i pobłogosławił tę rodzinę. Jednak papież nie wiedział, że ten list trafi do pary gejowskiej. List był zaadresowany do jednej osoby, a nie jej partnerów, oraz jej rodziny".
Papież Franciszek jest znany z liberalnego podejścia do tematu związków. List napisany przez Ojca Świętego wywołał oburzenie w Stolicy Apostolskiej i nie tylko… Obecnie trwają wyjaśnienia bulwersującej sprawy.