Pełzający twór w lesie! Nie jest zwierzęciem, rośliną ani grzybem...

Nie jest to ani zwierzę, ani roślina, ani nawet grzyb - "masło czarownicy" to śluzowiec, który zalicza się do królestwa protistów. Ten niezwykły organizm, którego oficjalna nazwa brzmi wykwit piankowaty, możemy zobaczyć w czasie spaceru po lesie. Zaskakuje nie tylko nietypowym wyglądem, ale i zdolnościami!

Masło czarownicy - co to?

Wykwit piankowaty żywi się bakteriami, które napotyka na swojej drodze, a także potrafi wchłaniać zabójcze stężenia metali ciężkich, takich jak cynk. Ta zdolność czyni go obiektem zainteresowania naukowców, którzy widzą w nim potencjał do wykorzystania w produkcji antybiotyków czy leków przeciwnowotworowych. Co ciekawe, potrafi poruszać się z prędkością do 0,5 cm na godzinę. 

Masło czarownicy - psuje mleko sąsiadów, wymiociny królika, smakołyk w Meksyku?

W zależności od regionu świata, "masło czarownicy" posiada różne nazwy i jest otoczone bogatą tradycją ludową. Na przykład w Finlandii, miejscowe legendy mówią, że był wykorzystywany przez wiedźmy do psucia mleka sąsiadów. W Skandynawii jest znany jako "bjara" - wymiociny królika lub kota, natomiast w Meksyku ludzie zbierają go, aby go zjeść. Ta różnorodność pokazuje, jak różne kultury próbowały zrozumieć i wykorzystać niezwykłe właściwości tego śluzowca.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze