Każdy ma swoje wyobrażenie piękna
Każdy ma swoje wyobrażenie piękna i ideału. Nicki od lat celebruje swoją urodę i poprawia to, co wydaje jej się słuszne. Szczególnie widać jej ingerencję w biust, który aktualnie jest sporych rozmiarów, a modelka zapowiada kolejne powiększenie. Lekarze twierdzą, że może to mieć zgubny wpływ na jej zdrowie. Chodzi przede wszystkim o kręgosłup, który jest narażony na nienaturalne i zbyt duże obciążenie.
Duże piersi czynią mnie szczęśliwszą
Jej pierwsze operacje przeprowadzono 5 lat temu. Wówczas dziewczyna zoperowała sobie nos i powiększyła piersi. Metamorfoza kosztowała ją ok. 100 tys. złotych. Później były kolejne chirurgiczne ingerencje w kształt nosa, wypełnianie ust i biustu. Nicki tłumaczy, że przede wszystkim chodzi o pewność siebie. Aktualnie konto modelki na Instagramie, na którym pokazuje efekty swoich inwestycji śledzi ponad 50 tysięcy internautów.
„Duże piersi czynią mnie szczęśliwszą. Już w młodości o nich marzyłam. Jestem jedyną Brytyjką, która mieszka w kraju i ma tak duże implanty” – przyznaje 26-latka i wie, że taki rozmiar biustu ma również swoje wady - „Piersi przeszkadzają mi w niektórych, codziennych czynnościach, takich jak robienie czegoś w samochodzie czy golenie pach. Gdy zasypiam na plecach, czuję się jakby ktoś na mnie siedział”.
Autor: Katarzyna Solecka