W ostatnich dniach, kiedy media zalewane są informacjami o zniszczeniach i tragediach spowodowanych przez kataklizmy, szczególnej uwagi wymagają te dotyczące zwierząt. W tych warunkach zdane są one przede wszystkim na dobrą wolę ludzi. Historia Oreo jest tego dowodem. Pies został porzucony przez swojego właściciela w obliczu nadciągającej powodzi. Na szczęście, na jego drodze stanęli ludzie o wielkich sercach, gotowi zaryzykować własne bezpieczeństwo, aby uratować bezbronnego czworonoga.
Los uśmiechnął się do Oreo
Oreo znalazł swoich bohaterów. Mikołaj Siemaszko wraz z żoną, wracając z działek, zauważyli psa, który przywiązany łańcuchem do budy, nie miał możliwości ucieczki. W tamtym momencie stał już częściowo zanurzony w wodzie, a oni nie zastanawiając się długo, uwolnili go i zapewnili tymczasowe schronienie. Na tym bohaterstwo pary się nie skończyło - życie darowali jeszcze kogutowi i trzem kurom, które były zamknięte w kurniku.
Dzięki ich szybkiej reakcji i niezwykłej empatii, zwierzęta mają szansę na nowe, lepsze życie. Organizacje humanitarne i schroniska w całym kraju mobilizują siły, aby zapewnić opiekę i bezpieczeństwo pupilom, które znalazły się w podobnej sytuacji.
Oreo szuka nowego domu
Oreo teraz szuka nowego, kochającego domu, gdzie będzie mógł zapomnieć o traumie i cieszyć się życiem, na jakie zasługuje. Jego historia to przypomnienie o odpowiedzialności, jaką niesiemy za naszych mniejszych braci. Czy ktoś go pokocha? Więcej informacji dotyczących czworonoga we wpisie OTOZ Animals Inspektorat Bielsko-Biała: