Pies spędził niemal rok w schronisku
Kiedy Juicee przybyła do Austin Animal Center w czerwcu 2022 roku, personel i wolontariusze schroniska myśleli, że to kolejny bezpański pies. Nie miała mikroczipu, ani żadnych identyfikatorów. Początkowo przeszła trzydniową kwarantannę, a następnie została przekazana do adopcji. Minęło ponad 300 dni i nikt nie zgłosił się, by ją adoptować. Zdjęcie psa udostępniono na facebookowej stronie Austin Animal Center, aby pomóc jej znaleźć potencjalną rodzinę.
Juicee była w świetnym stanie, gdy ją przyprowadzono
– powiedziała w rozmowie z portalem The Dodo Kelsey Cler, menedżer ds. marketingu i komunikacji w Austin Animal Center.
Była nieśmiała wobec obcych i wykazywała pewną wrażliwość na dotyk.
Po pewnym czasie spędzonym w schronisku Juicee stała się znacznie bardziej ufna.
Miała grupę wolontariuszy, którzy się nią opiekowali i po bliższym poznaniu kochała każdego
- powiedziała Cler.
Sąsiad powiedział rodzinie, że jej ukochany pitbull nie żyje
Mimo że zwierzę przyzwyczaiło się do nowych warunków i pracowników schroniska, personel chciał, aby Juicee miała swój własny dom. Stąd pomysł o udostępnieniu jej zdjęcia, by zwiększyć szansę na adopcję. I tak się stało. Jednak ta historia ma zaskakujący koniec. Po czworonoga przyjechała rodzina, z którą wcześniej żył! Co ciekawe, rok wcześniej opiekunowie Juicee dowiedzieli się od sąsiada, że ich pies zmarł.
Możemy tylko spekulować, dlaczego sąsiad nie chciał, aby pies wrócił do swojej rodziny.
Rodzina przeniosła się do Miami, ale jeden z jej członków wciąż był obserwatorem grupy na Facebooku o nazwie Cubanos de Austin, gdzie udostępniono zdjęcie. Gdy najbliżsi Juicee zorientowali się, że ich ukochany pies wciąż żyje, wskoczyli do samochodu i jechali przez 20 godzin do Austin, aby zabrać go do domu.
Nagranie z emocjonalnego spotkania po niemal rocznej rozłące trafiło do sieci. Radość rodziny i zwierzaka jest ogromna! Zobaczcie sami.
Autor: Katarzyna Solecka