Ostatnie miesiące są naprawdę gorące dla Justyny i Piotra Żyłów. Żona skoczka zaczęła publicznie prać brudy. Wytknęła mężowi niewierność i fakt, że Żyła dorobił się kochanki. W odwecie Justyna postanowiła wyrzucić Piotrka z ich wspólnego domu w Wiśle. Teraz będą toczyć o niego bój, bowiem para zdecydowała się zakończyć swój związek. Będzie rozwód Żyłów.
Według doniesień, Justyna chce wnieść pozew o rozwód z orzeczeniem o winie skoczka. Piotr okazuje się nie pozostawać dłuższy i żąda spłaty należnej mu części wartości domu. Wartość nieruchomości w Wiśle wycenia się na 1 milion złotych. Oznacza to, że Justyna musiałaby sprzedać dom, by wywiązać się ze zobowiązania. Jej dzieci mogą przez to stracić dach nad głową. Jak twierdzi informator "Super Expressu", żona skoczka nie ma wyjścia z tej sytuacji.
"Piotr chce od Justyny, aby spłaciła mu jego wkład finansowy. Jednak nie ma na to pieniędzy. Co prawda zaczęła ostatnio pracować jako sprzedawczyni i to bardziej praca dorywcza. Jedyne, co mogłaby zrobić, to sprzedać nieruchomość i poszukać sobie innego mieszkania. To wszystko jest dla niej strasznie niesprawiedliwe. W końcu ziemię pod dom dała rodzina Justyny. Owszem on płacił, ale to ona miała na głowie nie tylko dzieci, ale i całą budowę" – donosi tabloid. Dodaje też, że Justyna Żyła nie pozwoli, by Piotr wyrzucił ją z domu.
Wygląda na to, że to będzie zażarta walka. Jednak czy wyjdzie im na dobre? Przecież mogą na tym ucierpieć dzieci pary.