Po „Eternals” musiał szukać pomocy. Gwiazdor Marvela szczerze o porażce

Kumail Nanjiani, jeden z gwiazdorów Marvela, nie kryje, że po klapie „Eternals” jego życie wywróciło się do góry nogami. Aktor, który miał przed sobą dekadę w świecie superbohaterów, musiał zmierzyć się z falą krytyki, rozczarowaniem i własnymi emocjami. Jak wyglądała jego droga po nieudanym debiucie w MCU i co dziś dzieje się z jego karierą?

fot. PAP/Photoshot
fot. PAP/Photoshot

W 2021 roku Marvel Studios postawiło wszystko na jedną kartę. „Eternals”, reżyserowane przez laureatkę Oscara Chloé Zhao, miało być początkiem zupełnie nowego rozdziału w Kinowym Uniwersum Marvela. Na ekranie pojawiła się plejada gwiazd: Angelina Jolie, Salma Hayek, Richard Madden i Kumail Nanjiani. Studio zapowiadało wielką przygodę, a fani oczekiwali przełomu. Jednak rzeczywistość boleśnie zweryfikowała te plany. Film nie tylko nie spełnił oczekiwań finansowych, ale też zebrał mieszane recenzje – na Rotten Tomatoes pozytywne opinie stanowiły zaledwie 47%.

Klęska, która boli. Nanjiani szczerze o rozczarowaniu

Dla Kumaila Nanjianiego, który wcielił się w postać Kingo, udział w „Eternals” miał być spełnieniem marzeń i początkiem wieloletniej przygody z MCU. Aktor podpisał kontrakty na sześć filmów, grę wideo i udział w parkach tematycznych. W wywiadzie dla podcastu „Working It Out” wyznał, że był przekonany, iż przez najbliższą dekadę jego życie będzie związane z Marvelem. „Kazali ci podpisać te wszystkie umowy i miało się wrażenie, że zagospodarowali kolejne dziesięć lat twojego życia. Pomyślałem, że spoko. Co roku będę robił jeden film Marvela, a pomiędzy nimi jakieś drobne własne rzeczy, cokolwiek mi się zamarzy” – opowiadał.

Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna. Słabe wyniki finansowe i negatywne recenzje były dla aktora ogromnym ciosem. „Po premierze pojawiły się złe recenzje i słaby wynik kasowy. Całkiem mnie to załamało. Wtedy pomyślałem, że potrzebuję terapii, aby to wszystko zrozumieć” – przyznał Nanjiani. Rozczarowanie było tym większe, że aktor naprawdę wierzył w projekt i był dumny z udziału w filmie.

Miłość do roli i brak perspektyw na kontynuację

Mimo niepowodzenia, Kumail Nanjiani nie ukrywa, że „Eternals” to dla niego ważny film. Aktor podkreśla, że jest fanem produkcji i zżył się z postacią Kingo. Chętnie powtórzyłby tę rolę, gdyby tylko pojawiła się taka możliwość. Jednak wszystko wskazuje na to, że kontynuacja „Eternals” nie powstanie. Film zarobił w kinach 402 miliony dolarów – to niewiele jak na standardy MCU, gdzie oczekiwania sięgają miliardów.

źródło: RMF MAXX, PAP

Oceń ten artykuł 0 0