Daniel Craig z nagim torsem na okładce GQ
Brytyjski aktor pojawił się ostatnio na gorącej sesji zdjęciowej dla magazynu GQ. Trzeba przyznać, że fotografie robią wrażenie, a dowodem na to są liczne komentarze internautów pod opublikowanymi zdjęciami na Instagramie. Nic dziwnego, w końcu Daniel Craig pokazał swój nagi tors! Przeważnie to kobiety podziwiały sylwetkę Brytyjczyka i komplementowały efekt sesji zdjęciowej. Jednak mężczyźni również chętnie wypowiadali się pod postem GQ na Instagramie. Aktor na jednym ze zdjęć ma rozpięty guzik u spodni, co zwróciło uwagę pewnego internauty.
Jedyna rzecz, którą mam wspólną z Jamesem Bondem to fakt, że ja również nie mogę dopiąć guzika w moich spodniach - napisał ironicznie internauta.
Daniel Craig kończy z agentem 007
Oczywiście gorąca sesja zdjęciowa zwróciła ogromną uwagę czytelników GQ, ale to właśnie szczere wyznanie aktora sprawiło, że jego pojawienie się w magazynie zostało szeroko skomentowane na całym świecie. W tym roku na kinowych ekranach widzowie będą mogli zobaczyć ostatnią część o przygodach agenta 007 z Danielem Craig’em w roli głównej. 52-letni aktor postanowił przejść na „emeryturę”, a jego postać ma być zastąpiona prawdopodobnie przez kobietę. Brytyjczyk udzielił magazynowi szczerego wywiadu o swoich refleksjach na temat dalszej współpracy z produkcją o Bondzie:
Nigdy więcej tego nie zrobię. Pomyślałem: Czy ta praca naprawdę jest tego warta, aby przejść przez to wszystko? Czułem się wyczerpany fizycznie – oznajmił Craig w magazynie GQ.
W kolejnej części rozmowy czytelnicy mogli się dowiedzieć, jak naprawdę wygląda praca na planie tegorocznego „Nie czas umierać” oraz poprzednich edycji kultowej serii. Okazało się, że w filmie nie dostaje się gotowego scenariusza! Oznacza to, że przed aktorami było spore wyzwanie i ogromny ciężar psychiczny, by wykonać swoją pracę jak najlepiej. Efektem takich działań były stany lękowe, które pojawiły się u aktora podczas najbardziej intensywnych przygotowań do filmu. Daniel Craig oznajmił:
Wydawało mi się, że nie dam rady, że nie poradzę sobie.
Czy sądziliście, że praca na planie produkcji o Jamesie Bondzie może być aż tak wymagająca zarówno fizycznie, jak i psychicznie?
Zobacz również: