Pierwszy lek na koronawirusa
W środę w Lublinie została zwołana konferencja prasowa przez firmę "Biomed Lublin", na której ogłoszono zakończenie produkcji pierwszego na świecie leku na COVID-19. Udało się uzyskać ponad trzy tysiące ampułek, które po zakończeniu wymaganych badań jakościowych zostaną przekazane do badań klinicznych w Lublinie, Bytomiu, Białymstoku i Warszawie.
23 września 2020 r., etap produkcji został zakończony, a w jego wyniku powstało ponad trzy tysiące ampułek Immunoglobuliny anty-SARS-CoV-2, które po zakończeniu wymaganych badań jakościowych, w tym badań stabilności produktu, zostaną przekazane do badań klinicznych. Zwolnienie leku do niekomercyjnych badań klinicznych planowane jest w IV kwartale 2020 r.
- powiedział Marcin Piróg, prezes zarządu "Biomed Lublin"
Lek został wyprodukowany przez firmę "Biomed Lublin". Do pierwszej partii wykorzystano 150 litrów osocza, które zostało pobrane od ozdrowieńców. Lek zawiera wyizolowane przeciwciała - immunoglobuliny IgG przeciwko SARS-CoV-2. Badania nad jego skutecznością zostały przeprowadzone przez zespół profesora Krzysztofa Pyrcia z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Sprawdziliśmy na polu walki, na ile ten preparat, czyli przeciwciała wyizolowane z krwi ozdrowieńców, faktycznie hamują zakażenie wirusem SARS-CoV-2, a na ile jest to preparat dezaktywności. Wyniki, które otrzymaliśmy wskazują, że faktycznie mamy hamowanie wirusa na bardzo wysokim poziomie, co pozwala mieć nadzieję, że przygotowany produkt spełni oczekiwania nas wszystkich
- mówił profesor Krzysztof Pyrć
Najpierw Polacy
Po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych badań lek będzie mógł zostać podany chorym, pierwszeństwo będą mieli Polacy. Dojdzie do tego najwcześniej za kilka miesięcy. Aby wyprodukować kolejne serie leku, niezbędne będzie pobranie osocza od ozdrowieńców lub tych, którzy przeszli koronawirusa bezobjawowo.
Tego leku nie ma bez osocza, nie można go stworzyć sztucznie. Prosimy dawców o zgłaszanie się do oddawania osocza. Nie mamy jeszcze informacji czy i kiedy kolejne partie do nas dotrą. Być może wkrótce otrzymamy kolejne osocze
- wyjaśniał Marcin Piróg, prezes zarządu "Biomed Lublin"