Na peronie w Dusseldorfie mogło dojść do naprawdę wstrząsającej tragedii. 23-letni Hindus bez żadnego uzasadnienia i ostrzeżenia nagle złapał za rękę czyjeś dziecko i gwałtownie rzucił się z nim pod nadjeżdżający pociąg. Pięciolatek stał spokojnie ze swoimi rodzicami. O zdarzeniu zdecydowały sekundy. Ciężko mówić tutaj o braku uwagi czy troski o chłopca na peronie. Dziecko zostało porwane siłą.
Cudem udało im uniknąć się śmierci. Chłopcu na szczęście nic się nie stało. Miał ledwie kilka zadrapań. Młodego Hindusa zatrzymali inni pasażerowie znajdujący się na peronie. Został natychmiast oddany w ręce policji. Teraz zostanie skierowany na badania psychiatryczne. Był notowany już wcześniej.