Wyjątkowe badanie
Autorzy ankiety postanowili zapytać 5 tysięcy osób z różnych zakątków świata o to, co najbardziej wytrąca ich z równowagi podczas wykonywania pracy. Uczestnicy tego badania musieli wcześniej przez co najmniej 3 dni pracować w biurze, aby poczuć klimat korporacyjny. Każdy, kto ma do czynienia z takimi warunkami pracy wie, że odległość między stanowiskami różnych ludzi jest bardzo niewielka. Dość łatwo w takich okolicznościach o czynniki, które łatwo rozpraszają. Badacze z amerykańskiej firmy Poly, którzy zlecili przeprowadzenie takiego eksperymentu, stworzyli ranking 15 czynników, które najbardziej wytrącają pracowników z równowagi.
Co rozprasza nas najbardziej?
Na samym szczycie listy lądują rozmowy pracowników przez telefon – aż 76% badanych poskarżyło się na ten czynnik jako na najbardziej rozpraszający. Tuż za nim znalazły się rozmowy między sobą, które zdobyły 65% głosów. Na trzecim miejscu uplasowały się dźwięki dzwoniących telefonów i przeróżnych powiadomień. Tak prezentuje się pierwsza trójka rozpraszaczy, a co jeszcze znalazło się w rankingu? Są to kolejno: imprezy i eventy w biurze, spotkania grupowe, przyprowadzanie dzieci, gry i zabawy w biurze, odwiedziny członków rodziny, granie w gry komputerowe, przyprowadzanie zwierząt, odgłosy z zewnątrz, spożywanie posiłku przez współpracownika, klimatyzacja, drukarka, a na samym końcu – odgłosy robienia kawy.
Co ciekawe, aż 99% badanych przyznało, że przedstawione w rankingu czynniki rozpraszają ich w pracy. Sprawę skomentowała szefowa działań marketingowych firmy Poly, Amy Barzdukas:
Kiedy zastanowimy się nad tym, jak wiele różnych pełnionych funkcji, stylów pracy czy pokoleń jest zazwyczaj skumulowanych na jednej przestrzeni, przestaje dziwić, że właściwie każdy deklaruje, że w jego miejscu pracy jest wiele czynników rozpraszających. Jasne staje się też to, że odpowiednie zasoby technologiczne i rozplanowanie przestrzeni mogłoby choć trochę poprawić tę sytuację – i tego właśnie domagają się pracownicy.
A ciebie co rozprasza najbardziej?
Autor: Hubert Drabik