Sandra i Aleksander Milwiw-Baron niedawno powitali na świecie swojego pierwszego syna, Leonarda. Chłopiec, który przyszedł na świat 16 maja, znacznie wcześniej niż planowano, już teraz jest bohaterem wielu opowieści swoich rodziców. Mimo wyzwań związanych z wcześniaczym porodem rozwija się prawidłowo, co jest źródłem ogromnej radości dla młodej pary.
Prezenty od fanów Afromental
Świeżo upieczona mama działa aktywnie w mediach społecznościowych. Ze swoimi obserwatorami dzieli się postępami w rozwoju Leosia, a także opowiada o codziennych wyzwaniach związanych z macierzyństwem. Tym razem postanowiła pochwalić się kreatywnymi prezentami, które z koncertów przywozi jej mąż. Baron jest gitarzystą zespołu Afromental, co weekend występuje z grupą, przez co ma bezpośredni kontakt z fanami. Większość upominków przeznaczonych jest nie dla muzyka, a dla jego syna i żony:
Alek jeździ co weekend na swoje koncerty z Afromental i z każdego koncertu przywozi masę prezentów, listów od was dla nas — dzieli się Sandra.
Prezenty są różnorodne — od ubranek, przez smoczki, po misie, jeden jednak wydał się nadwyraz pomysłowy:
Konia dostał i zaproszenie do stadniny koni — dodał zaskoczony Alek.
Oczywiście wspomniany koń najpewniej wykonany jest z pluszu, niemniej jednak zaproszenie do stadniny nie wpisuje się w utarte schematy podarunków dla noworodka.
Rodzice nie kryją wzruszenia
Aleksander i Sandra nie kryją wzruszenia i wdzięczności za otrzymane prezenty — jest nam ogromnie miło — mówią. Para wzięła ślub 6 kwietnia 2024 roku, a przyjście na świat Leonarda jest dla nich spełnieniem marzeń o rodzicielstwie.