hity na MAXXa
hity na MAXXa

Przypadkowo wyprała prochy babci w pralce. Winny kot?

Kobieta z Wielkiej Brytanii przez przypadek wrzuciła do pralki prochy swojej babci. Odkryła to po tym, jak segregowała pranie. 30-latka twierdzi, że winę za tę sytuację ponosi jej kot. Ma niezwykłe wytłumaczenie.

fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

30-latka wyprała prochy babci

Briley Coates mieszka w Norfolk w Wielkiej Brytanii i jest makijażystką. "Mirror" podaje, że któregoś dnia kobieta robiła porządki w swoim domu. Kiedy opróżniała pralkę, dokonała szokującego odkrycia. Leżał w niej mały, czarny woreczek. Szybko zorientowała się, co właśnie się wydarzyło – w torebce były prochy po kremacji jej babci, które zwykle Briley trzymała w szufladzie w salonie. Dodatkowo była ona położona dość wysoko, nie było więc możliwości, żeby woreczek sam trafił do pralki. 30-latka ma swoją teorię na temat tego, co dokładnie się stało.

Wina kota?

Briley twierdzi, że to jej kot musiał w jakiś sposób otworzyć szufladę w salonie, zabrać woreczek i zostawić w pralce. Zwierzak mógł pociągnąć ją zwisającym krawatem, później znaleźć torebkę i zacząć się nią bawić. 30-latka po tym incydencie przyłapała go na tym samym:

On naprawdę stanowi zagrożenie; właśnie go znalazłam, jak biegał z nią w ustach!

Briley wyznała, że sytuacją była jednocześnie zszokowana i rozbawiona. Kobieta wierzy w paranormalne zjawiska:

Babcia mówiła, że zawsze będzie w pobliżu, a ja naprawdę wierzę w takie rzeczy.


Czy to, co przydarzyło się Briley Coates, to tylko zbieg okoliczności, czy może faktycznie ta historia ma drugie, "paranormalne" dno?

Pan młody pozbawił brata włosów z zazdrości. Wezwano policję
Mówi się, że to najczęściej panna młoda dogląda wszelkich szczegółów związanych z dniem ślubu. W tej historii to jednak przyszły mąż narobił sobie kłopotów. Mężczyzna chciał zmusić brata do tego, aby na uroczysty dzień ściął swoje długie włosy. Ten...

Oceń ten artykuł 1 0

Ogólna ocena Przypadkowo wyprała prochy babci w pralce. Winny kot? to: 100% / 100%, uzyskana z: 1 głosów.