W środę Bayern Monachium rozegrał mecz z Sevillą. Drużyna, w której gra Robert Lewandowski, wygrała, jednak piłkarz nie będzie tego spotkania wspominał najlepiej. Lewandowskiemu nie było łatwo przez cały mecz. Był często faulowany przez rywali, jednak sędziowie wydawali się tego nie zauważać i nie napominali piłkarzy Sevilli.
„Przy faulach skuteczność rzadko piłkarzy Sevilli zawodziła. Trafiali tak, żeby bolało. I jeśli komuś to spotkanie mogło podnieść ciśnienie, to wszystkim tym, którzy drżą o zdrowie Lewandowskiego przed mistrzostwami świata” – ocenił Paweł Wilkowicz na sport.pl.
W wyniku jednego ze starć z przeciwnikiem Robert Lewandowski skończył z podbitym okiem. Kiedy polski piłkarz próbował oddać strzał głową, najpierw trafił w piłkę, a później na jego drodze stanął Gabriel Mercado. Kiedy po zderzeniu z postawnym argentyńskim obrońcą Lewandowski długo nie mógł podnieść się z murawy, kibice Bayernu byli zaniepokojeni, na szczęście konieczny był „jedynie” okład z lodu. Dzień później Lewy opublikował na Instagramie zdjęcie z pokaźną „śliwą” pod okiem, które wyraźnie ironicznie podpisał „no foul”.
Autor: Maria Staroń