Robert Lewandowski i finał Ligi Mistrzów
O wczorajszym finale Ligi Mistrzów z pewnością będzie jeszcze głośno przez długi czas! W niedzielny wieczór Bayern Monachium pokonał 1:0 Paris Saint–Germain, tym samym zdobywając puchar. Występujący w niemieckim zespole Robert Lewandowski wprawdzie nie strzelił żadnej bramki, ale zakończył sezon w Champions League z 15 trafieniami jako król strzelców. „Lewy” nie krył swojego wzruszenia zarówno tuż po ostatnim gwizdku, jak i podczas wywiadu udzielonego po spotkaniu dla Polsat Sport:
Radość jest ogromna, tak ciężko pracowaliśmy na ten sukces. Tyle czasu się starałem, i ja, i drużyna, żeby zdobyć ten Puchar. Wygraliśmy wszystkie mecze, nikomu to się wcześniej nie udało. Bardzo jestem dumny z tej drużyny
– przyznał Lewandowski, dodając w innym miejscu, że to spełnienie jego marzenia. Piłkarz wspomniał także m.in. o tym, iż sukces będzie dla niego motywacją do dalszej pracy, podziękował kibicom za wsparcie, a zapytany o to, komu dedykuje zwycięstwo, wspomniał łamiącym głosem:
Ten puchar na pewno dedykuję mojej rodzinie, żonie, dzieciom, a także świętej pamięci tacie, który z pewnością na mnie patrzy i wierzył we mnie
– odpowiedział, a w jego oczach pojawiły się łzy.
Rodzina wspiera Roberta Lewandowskiego
Do wygranego meczu w mediach społecznościowych odniosła się żona napastnika – Anna Lewandowska. Trenerka już przed spotkaniem opublikowała w mediach społecznościowych urocze zdjęcie z córkami; Klara i Laura – ubrane w piłkarskie stroje z numerem i nazwiskiem taty – właśnie w taki sposób dopingowały „Lewego” w finałowym starciu. Po wygranym finale Anna Lewandowska udostępniła również zdjęcie męża z pucharem, w opisie zamieszczając emotikonę serca. Oglądaliście finał Ligi Mistrzów?