Pochodząca z Moskwy Angelica Kenova mimo że ma już 28 lat, to wciąż mieszka z nadopiekuńczymi rodzicami, którzy przez całe życie modelki doskonalili jej wygląd.
Angelica ma 1,65 cm wzrostu i waży zaledwie 42 kg. Figurę zawdzięcza treningom z trenerem personalnym i specjalnie dobranej diecie. Modelka ćwiczy już od nastoletnich czasów. Poświęca na to 2-3 godziny 5 dni w tygodniu. "Żywa Barbie" zaprzecza, jakoby przeszła operacje plastyczne.
28-latka ubierana jest na wzór Barbie już od dziecka. Jak przyznaje, to rodzice za nią zdecydowali, że będzie wyglądać jak lalka. – "Moja mama uwielbiała smukłą sylwetkę Barbie, jej złote loki, śliczną twarzy i piękne ubrania. Zainspirowała mnie i nakłoniła do stania się taką samą" – wyznała. Dziewczyna szybko zyskała miano "Rosyjskiej Barbie".
Mimo urody i idealnej sylwetki, Angelica jeszcze nie miała chłopaka. – "Moja mama wymaga, żeby uczestniczyła w randkach. Muszę rezerwować stolik dla trzech osób po to, by też mogła siedzieć podczas gdy ja randkuję" – przyznaje, jednocześnie podkreśla, że ma świadomość, że to, co robi jej matka, jest złe. Z pewnością taki rygor odstręcza od niej wymarzonych mężczyzn – "brutalnych, z oczu których bije siła i duma". Angelice nie przypadają do gustu śliczni chłopcy, który często skupiają się na swoim wyglądzie.
Co ciekawe, rodzice modelki oprócz wyglądu córki zadbali też o jej wykształcenie. Na tyle, że uczęszczała do najbardziej prestiżowych szkół w Moskwie. Teraz Angelica oprócz zajmowania się modelingiem uważa się za psychologa dziecięcego i baletnicę. Nie przeszkadza jej to pozować półnago.
Jednak życie w splendorze musi mieć jakieś minusy. – "Nie mogę robić niczego bez pozwolenia moich rodziców" – mówi Angelica. Ma jednak nadzieję, że w końcu wyrwie się z rodzinnego domu i będzie mogła rozpocząć niezależne życie. Może i kiedyś usłyszymy o niej jako o Króliczku Playboya, bo właśnie o tym marzy 28-letnia modelka.