Rozmowy pokojowe na granicy ukraińsko-białoruskiej
Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy informuje za pośrednictwem komunikatora Telegram, że delegacja Ukrainy przybyła na granicę ukraińsko-białoruską. Rozmowy ukraińsko-rosyjskie mają mieć miejsce nad rzeką Prypeć. Najważniejszymi kwestiami w zakresie negocjacji pokojowych mają być: niezwłoczne przerwanie ognia i wyprowadzenie wojsk rosyjskich z Ukrainy.
Ukraińskie ministerstwo obrony potwierdziło, że delegacja, w składzie: minister obrony Ołeksij Reznikow, doradca prezydenta Mychajło Podolak i wiceminister spraw zagranicznych Mykoła Toczycki, dotarła na miejsce. Białoruski resort spraw wewnętrznych opublikował zdjęcie stołu, przy którym zasiądą uczestnicy spotkania. NEXTA podaje, że rosyjscy propagandyści kreują przekazy mówiące o możliwych opóźnieniach, "ponieważ… delegacja ukraińska może chcieć przespać się po podróży". Jest to element rządowej propagandy.
Ze spotkania wyrzucono dziennikarzy
Rosja wysłała na rozmowy wiceszefa MSZ Andrieja Rudenkę, ambasadora na Białorusi Borysa Gryzłowa, deputowanego Leonida Słuckiego, wiceministra obrony Aleksandra Fomina oraz stojącego na jej czele Władimira Miedińskiego. Jak infromuje NEXTA, po słowach MSZ Białorusi Uładzimira Makieja: "You can feel completely safe" [red. "Możecie czuć się całkowicie bezpiecznie"], ze spotkania wyrzucono dziennikarzy.
Doniesienia agencyjne wskazują, że rozmowy strony ukraińskiej z rosyjską odbywają się "bez warunków wstępnych".
Źródło: RMF24