Zagrożenie HERV?
Ostatnie badania dowiodły, ze SARS-CoV-2 potrafi wpływać na produkcję białka otoczki ludzkich endogenów retrowirusów. Są one uśpione w limfocytach krwi i tkankach. Ma to związek z nasileniem się stanów zapalnych i uszkodzeniami puc, serca oraz mózgu. Zatem może to doprowadzić do bardziej skomplikowanego przebiegu zakażenia Covid-19. Świadczy to o tym, że retrowirusy – tkwiące w naszych organizmach – mogą nasz szkodzić. Jak bardzo?
Skąd wzięły się retrowirusy HERV?
Okazuje się, że retrowirusy HERV połączyły się z genami naszych przodków około 40 mln lat temu i nie wyeliminowały się podczas procesu ewolucji, gdyż są przydatne. Jaką pełnią rolę? Otóż… umożliwiają rozwój prawidłowego łożyska i zabezpieczają płód przed odrzuceniem go przez organizm matki.
Zdanie ekspertki…
Wirusy HERV są na ogół ciche, nieaktywne i „milczące”, jednak w pewnych warunkach mogą ulegać aktywacji. Powodem tej aktywacji może być promieniowanie rentgenowskie lub ultrafioletowe. Tak się zdarza w przebiegu łuszczycy. Aktywację genów retrowirusowych mogą tez spowodować pewne białka uczestniczące w rozwoju stanów zapalnych, nazywane cytokinami. Jest to jeszcze jeden z powodów, żeby nie dopuszczać do rozwoju długotrwałego stanu zapalnego. Tak jak w przypadku choroby Covi-19
– tłumaczy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska
Aktywacja retrowirusów?
Różnego typu infekcje wirusowe mogą powodować aktywację wirusów HERV, chociażby wirus opryszczki, czy grypy. Dlatego też uczeni postanowili zbadać – pod tym kątem – także koronawirusa. Badania potwierdziły, że Covid-19 może mieć wpływ na stymulowanie retrowirusów. U pacjentów z ciężkim przebiegiem udokumentowano większe stężenie białek tych wirusów niż u osób z lekkim lub bezobjawowym przebiegiem zakażenia.
Źródło: PAP
Czytaj też: