Gwiazda filmów "Frida" i "Desperado" mimo upływających lat wciąż zachwyca wyglądem. Wiele fanek zastanawia się, czemu Salma Hayek zawdzwięcza swój nienaganny wygląd. Aktorka ostatnio zdecydowała uchylić rąbka tajemnicy w rozmowie z "Twoim Stylem".
Okazuje się, że Salma teraz nie przejmuje się tak wyglądem jak kiedyś. Jak sama powiedziała "Twojemu Stylowi": "Na początku pracy miałam potrzebę podobania się, chciałam być piękna, spełniać oczekiwania i fantazje innych. Z czasem zrozumiałam, że to droga na manowce. Tu nie ma szansu na spełnienie. Jedyne, co jest pewne, to niedosyt i poczucie, że wciąż nie jesteś wystarczająco atrakcyjna. Dziś w zawodzie nie czuję już takiej presji jak kiedyś. Mam dobre życie. Ustawia mnie dobre małżeństwo i wspaniałe dziecko. Udany związek wnosi w życie spokój".
To nie jedyny sekret, jaki skrywa filmowa Frida. Hayek w rozmowie z Anną Tatarską wyznała, że wszystko jest kwestią prawidłowego oddechu oraz, oczywiście, niestosowaniu botoksu!
"Mówią, że to geny, ale... nie byłabym pewna. Mój siedem lat młodszy brat wygląda starzej ode mnie. Moim patentem jest oddech, opanowałam go do perfekcji. Pracuję przeponą, tak żeby poczuć mięśnie brzucha i zrelaksować je, uwalniając energię zgromadzoną w ciele. (...) Nic nie zrobiłam - żadnego botoksu, zastrzyków, wypełniaczy, a mimo to mam propozycje i pracuję jak szalona. Jestem zwyczajnie ciekawa zmian, jakie przynosi czas. Nie farbuję włosów. Chcę się przekonać, jak to jest mieć siwe włosy" – wyznała. Okazuje się, że nie ma nic prostszego, by jak najdłużej utrzymać młodzieńczy wygląd, jak po prostu pozostanie naturalną!