fot. Shutterstock
Elbląg. Auto spadło na złodzieja
Do tej kuriozalnej sytuacji doszło przy ul. Lotniczej w Elblągu. Około 7:00 mieszkańcy pobliskich domów usłyszeli przeraźliwe wołanie o pomoc. Szybko okazało się, że pochodziło spod jednego z zaparkowanych samochodów. Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali na miejsce policję oraz straż pożarną. Wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna nie znalazł się pod autem przypadkowo.
21-latek wcześniej użył dwóch lewarków do jego uniesienia
– relacjonuje nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Okazało się, że samochód spadł na 21-latka, gdy próbował wyjąć z niego katalizator. Złodziej niedbale zainstalował lewarki, które posłużyły mu do podniesienia auta. Jeden z nich przesunął się w trakcie kradzieży katalizatora, w wyniku czego pojazd opadł i przygniótł sprawcę. W ten sposób auto doprowadziło do zatrzymania go na gorącym uczynku.
21-latek wprost ze szpitala trafił do aresztu
Strażacy wyciągnęli złapanego złodzieja spod samochodu. 21-latek został zabrany przez pogotowie ratunkowe na badania do szpitala. Po nich został przewieziony przez funkcjonariuszy policji do aresztu, gdzie spędził już resztę fatalnie rozpoczętego dla niego dnia. Jego kłopoty dopiero się zaczęły, bowiem mundurowi przeszukali jego samochód i dokonali zatrważającego odkrycia.
W osobowym volkswagenie należącym do 21-latka a zabezpieczonym na miejscu, podczas przeszukania policjanci znaleźli 2 inne katalizatory oraz narzędzia służące do ich wycinania
– dodaje oficer prasowy elbląskiej policji.
Złodziej złapany na gorącym uczynku usłyszał już zarzut kradzieży, ale na tym nie kończą się jego problemy. Wkrótce 21-latek może usłyszeć kolejne zarzuty, bowiem policjanci ustalili, że swoją przestępczą działalność prowadził nie tylko na terenie Elbląga i okolic, ale również w Trójmieście. Przypomnijmy, że za kradzież zgodnie z Kodeksem karnym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.