Pierwsze nieporozumienia
"Sanatorium miłości" to długo zapowiadany program Telewizji Polskiej, którego prowadzącą jest Marta Malinowska - znana z kultowego show "Rolnik szuka żony". W pierwszym odcinku poznaliśmy kuracjuszy, który przybyli na miejsce wypoczynku. Internauci szybko wybrali swojego ulubieńca - stał się nim Rysiek, a jego teksty już trafiły na pierwsze memy.
Drugi odcinek był pełen emocji. Seniorzy spędzili dzień na terenie uzdrowiska w Ustorniu. Panowie postanowili poćwiczyć - prym wiódł Marek, który o poranku wykonał serię krótkich ćwiczeń. Pomimo sielskiego pejzażu dookoła uzdrowiska, niestety atmosfera już nieco siadła. Lesław wyznał, że nie do końca dogaduje się ze swoim współlokatorem, Ryszardem.
Żadnych kłótni nie mamy, tylko docieramy się - tłumaczył jednak mężczyzna.
Okazuje się, że panowie różnią się pod wieloma względami. Między innymi mają inne zdanie co do zapraszania pan do pokoju.
Nie podejrzewam cię o to, ale ja do pokoju nie zaproszę. To tak, jakby do własnego domu! A na randkę zaprasza się do domu? No nie. Sąsiada możemy, ale panią nie. Teraz jest u nas jak w Ameryce, nawet o spojrzenie może cię oskarżyć - mówił Ryszard.
Lekcja zumby
Kuracjusze zostali zaproszeni na specjalistyczne badania lekarskie, aby dobrać do nich odpowiednie i spersonalizowane programy zabiegów. Większość z nich skarżyła się na brak miłości. Dlatego też, aby nieco rozweselić uczestników, zorganizowano szaloną lekcję zumby.
Damska część turnusu szalała na parkiecie. Janina i Wiesława królowały, a wtórował im Marek, który przyznał, że uwielbia tańce. Małgorzata dzięki zumbie poczuła się wyluzowana - psychicznie oraz fizycznie. Natomiast Cezary musiał wcześniej zakończyć lekcję - mężczyzna ma spore problemy ze zdrowiem, które zmusiły go do zrezygnowania z pełnego treningu.
Nic na to nie poradzę - powiedział.
Warto dodać, że jedna z pań wpadła Cezaremu w oko. Chodzi o szaloną Ninę, która od samego początku bardzo mu się spodobała. Natomiast Marek zainteresował się Małgosią - ciągle powtarzał, że w jego sercu jest miejsce wyłącznie dla niej.
Szybkie randki
Nadszedł wieczór - nie wiedząc co ich spotka, kuracjusze wystroili się i z niecierpliwością czekali na Martę. Chociaż Rysiek nie był tak entuzjastycznie nastawiony jak reszta.
Ja bym się nie nastawiał na duże rozrywki - wyznał Rysiek.
Okazało się, że kobieta ma dla nich sporą niespodziankę. Na seniorów czekały szybkie randki, czyli speed dating. Najlepiej dogadywali się Cezary i Nina - co nie było zaskoczeniem widzów. Inni także dobrze się bawili. Nawet Ryszard, który podczas rozmowy z Joanną otworzył się i opowiedział historię swojego małżeństwa. Natomiast w rozmowie z Małgorzatą mówił o trudnych relacjach ze współlokatorem.
Pod koniec dnia nadszedł czas na pierwsze głosowanie, czyli wybór kuracjusza dnia. Kto nim został? Dowiemy się już w następnym odcinku.
Autor: Sabina Obajtek