Sandra Milwiw-Baron otwarcie o macierzyństwie
Wyczekany syn Baronów, Leoś, przyszedł na świat 16 maja. Sandra, już będąc w ciąży, nie słodziła zanadto błogosławionego stanu. Modelka przedstawiała rzeczywiste samopoczucie i dolegliwości, z którymi zmuszona była walczyć, co doceniło spore grono jej obserwujących. Choć narodziny pierworodnego były dla niej spełnieniem marzeń, również w tym zakresie nie zamierzała ukrywać prawdy.
Sandra Milwiw-Baron przekazała wieści ws. drugiego dziecka
Sandra Milwiw-Baron aktywnie działa w mediach społecznościowych, tam też urządziła sesję pytań i odpowiedzi. Obserwujący dociekliwie dopytywali, a większość z poruszanych wątków dotyczyła właśnie macierzyństwa. Nie zabrakło również rozmowy o ewentualnym drugim dziecku, na które żona muzyka odpowiedziała bez chwili zastanowienia. „Nie, nie jestem w ogóle psychicznie gotowa”– zaczęła, jednak od razu zaznacza, że w przyszłości chciałaby mieć jeszcze jedną pociechę, a bezkompromisowa decyzja podyktowana jest głównie drastycznymi wspomnieniami w związku z poprzednią ciążą.
Ciąża kojarzy mi się z samotnością, z płaczem. Nie mam najfajniejszych wspomnień…
„Miałam też ciążę zagrożoną, łożysko przodujące… Leoś urodził się też z przytupem, jest wcześniakiem, więc mi się ciąża kojarzy z przykrymi momentami. Chciałabym to kiedyś odczarować” – tłumaczy. Żona Alka nie wyklucza drugiego dziecka, jak twierdzi – chciałaby odczarować przykre wspomnienia, jednak, żeby to było możliwe, a ona zdołała się psychicznie do tego nastawić, „musi jej się w życiu poukładać” – twierdzi, sugerując ogólne napięcie.