hity na MAXXa
hity na MAXXa

Scena z kartonami w „M jak miłość” stała się hitem. Jak ocenia ją Ilona Łepkowska? Nie do wiary, do czego się przyznała!

Ilona Łepkowska udzieliła wywiadu, podczas którego powróciła pamięcią do słynnej sceny z „M jak miłość”. Głównym rekwizytem były kartony, które są wspominane do dziś. Co „królowa polskich seriali” wyznała po latach?

Małgorzata Kożuchowska i Ilona Łepkowska. Fot. East News
Małgorzata Kożuchowska i Ilona Łepkowska. Fot. East News

Jak zginęła Hanka z „M jak miłość”?

„M jak miłość” bawi i wzrusza już prawie od ćwierć wieku! Niedawno Telewizja Polska wspominała emisję pierwszego odcinka, publikując w mediach społecznościowych specjalny post:

24 lata temu TVP2 wyemitowała pierwszy odcinek serialu „M jak miłość”. Za nami miliony pocałunków, setki związków, dziesiątki ślubów. Mamy nadzieję, że przed nami równie wiele. Dziękujemy za każdy wspólnie spędzony wieczór. Gdyby nie Wy, nie byłoby nas.

Kilka dni po rocznicy startu „Mjm” wierni fani produkcji powrócili pamięcią do jednej ze scen, która zapisała się w historii serialu. Mowa o wypadku samochodowym Hanny Mostowiak (Małgorzata Kożuchowska). Żona Marka (Kacper Kuszewski), próbując uniknąć potrącenia małej dziewczynki, uderzyła pojazdem w stojące nieopodal kartony. Później bohaterka grana przez Kożuchowską nagle poczuła się źle i trafiła pod opiekę lekarzy. Jej życia niestety nie udało się uratować.

Śmierć Hani w „M jak miłość”. Ilona Łepkowska komentuje scenę z kartonami

Chociaż okoliczności pożegnania Hanki w „M jak miłość” były dość dramatyczne (Mostowiak zmarła w wyniku pęknięcia tętniaka), to sama scena samochodowej kraksy do dziś jest wspominana jako jedna z najbardziej absurdalnych. Jeszcze przez długi czas wierni fani produkcji głośno zastanawiali się, czy wątku śmierci Hanki nie można było poprowadzić w zupełnie inny sposób. A jakie zdanie na ten temat ma Ilona Łepkowska, która przez długie lata była scenarzystką „Emki”? W rozmowie z „Faktem” przyznała, iż – jej zdaniem – twórcy sięgnęli po jedno z gorszych rozwiązań, nie bacząc na jej podpowiedzi:

Uważam, że takie rozwiązanie sprawy Małgosi Kożuchowskiej było błędem. Bohaterka, z którą tak bardzo widzowie byli zżyci, z którą tyle przeżyli, która na naszych oczach przechodziła tyle przemian, budząc ogromne emocje, powinna mieć szansę pożegnania się inaczej. Od początku mówiłam, że Hanka powinna umrzeć na oczach widzów, żegnana przez męża i dzieci.

„Królowa polskich seriali” wytłumaczyła również, iż w czasie, gdy tworzono pamiętny odcinek „Mjm”, nie współpracowała już z ekipą:

Ja nawet podpowiadałam, jak ta scena powinna być rozwiązana. To powinna być np. historia jakiejś sepsy galopującej, której nie można opanować, ale jednak z momentem świadomości i obecności Hanki, by się można było się z nią pożegnać. Cóż, to jak to zrobiono, nie było moją decyzją. Ja wtedy nie byłam już scenarzystką, a nawet współproducentką tego serialu. Małgosia do mnie nawet zadzwoniła, z informacją, że odchodzi. Rozmawiałam też z Tadeuszem Lampką, ale podjęto inną decyzję. Uważam, że to był bardzo zły pomysł na pożegnanie postaci, no i zła realizacja tej sceny, te kartony...

Małgorzata Kożuchowska w „M jak miłość” grała od samego początku. W pierwszych odcinkach Hania była „czarnym charakterem”, ale z czasem zmieniła swoje zachowanie, tworząc ciepły i rodzinny dom. Razem z Markiem (Kacper Kuszewski) wychowywali trójkę dzieci. Ostatnie sceny z udziałem Kożuchowskiej zostały pokazane w 862. odcinku serialu, który został wyemitowany w listopadzie 2011 roku. Oglądaliście?

Mikołaj Roznerski do nowego zdjęcia z planu „M jak miłość” nie pozował sam. „Super para”
Mikołaj Roznerski wrzucił do sieci nowe zdjęcie. Do fotografii nie pozował sam! Towarzyszyła mu Michalina Sosna, czyli Kama z „M jak miłość”. Internauci nie mogli przejść obojętnie obok takiego kadru!

Oceń ten artykuł 0 0