Miała ponad 3 promile, kierowała skodą
Policjanci z Podkarpacia w miniony weekend nie mogli narzekać na brak pracy. Jedna z interwencji dotyczyła kobiety, która pod wpływem alkoholu kierowała samochodem. W czasie jej brawurowej przejażdżki doszło do wypadku. Później 38-latka schowała się w... krzakach. Miała ponad 3 promile.
Obywatelskie zatrzymanie pijanej kobiety
38-latka zwróciła uwagę innych użytkowników ruchu w sobotni wieczór. Kierowca samochodu marki renault - jadąc od Rzeszowa w stronę Rudnej Małej - zauważył przed sobą pojazd, który poruszał się całą szerokością drogi. Kierująca skodą na przemian hamowała i gwałtownie dodawała gazu. To jednak nie wszystko. W Mrowili kobieta chciała wyprzedzić rowerzystę, który jechał w tym samym kierunku. Niestety, zderzyła się z nim.
Na szczęście kierujący jednośladem, 43-latek nie odniósł poważniejszych obrażeń - informuje policja.
Brawurowa przejażdżka skończyła się przy jednej z prywatynych posesji. Gdy 38-latka wysiadła ze skody, pasażerka renaulta chciała ją zatrzymać. Niestety, bezskutecznie. Wezwano mundurowych.
Kierująca uciekła za pobliski budynek. Policjanci rzeszowskiej drogówki, którzy przyjechali na miejsce, odnaleźli ją schowaną w krzakach winogron. To 38-letnia mieszkanka powiatu rzeszowskiego. Nie tylko jej zachowanie zadziwiło funkcjonariuszy, ale także wynik badania, który wykazał u niej 3,10 promila alkoholu w organizmie - czytamy w relacji.
Źródło: podkarpacka.policja.gov.pl
Autor: Katarzyna Solecka